Arka Gdynia nie planowała wzmocnień na pozycji napastnika, ale transfer Karola Czubaka do belgijskiego KV Kortrijk zmienił optykę i trzeba było działać, bo jedyną "dziewiątką" w drużynie pozostawał Szymon Sobczak.
Dyrektor sportowy Arki Veljko Nikitović szybko ustalił priorytet: Jordan Majchrzak z Legii Warszawa. Sprawy potoczyły się bardzo szybko.
W niedzielę Majchrzak zagrał jeszcze w meczu Legii z Koroną Kielce (choć "zagrał" to za duże słowo, bo dostał raptem parę minut w doliczonym czasie), a środę został zaprezentowany jako nowy zawodnik Arki. Nad polskie morze przenosi się na zasadzie półrocznego wypożyczenia.
Na początku 2023 roku zrobiło się o nim głośno, bo Jose Mourinho dał mu zadebiutować w Serie a przeciwko Sassuolo. W lipcu wrócił jednak do Polski, ale Legia szybko wypożyczyła go do Puszczy Niepołomice. Tam zagrał cały sezon, ale nie potrafił wywalczyć sobie miejsce w wyjściowym składzie i stanęło na jednej zdobytej bramce, co w przypadku napastnika jest raczej kiepskim wynikiem.
Ostatnie miesiące też nie były dla niego do końca udane. Dwa razy zagrał w eliminacjach Ligi Konferencji (z ławki), wszedł na boisko na końcówkę w spotkaniu z Omonią Nikozja, a poza tym występował wyłącznie w trzecioligowych rezerwach Legii.
Goncalo Feio wyżej cenił umiejętności Marca Guala i Tomasa Pekharta, więc jeśli trafiła się okazja wypożyczyć Majchrzaka, to klub z tego skorzystał.
ZOBACZ WIDEO: Przeniósł się do nowego klubu. Na miejscu czekała na niego legenda