Maraton przy Okrzei na start - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Warta Poznań

Już w piątek piłkarze gliwickiego Piasta rozegrają pierwszy z wiosennych meczów w nowym roku na własnym stadionie. Naprzeciw niebiesko-czerwonym stanie zespół Warty Poznań. Ogólnie gliwiczanie aż dwanaście razy zagrają w Gliwicach, a dziesięć razy z rzędu!

Tak duża liczba spotkań na własnym stadionie spowodowana jest tym, że jesienią gliwiczanie zamieniali się ze swoimi rywalami kolejnością rozgrywania meczów u siebie. Tylko dwa razy - z Pogonią Szczecin i Bogdanką Łęczna - Piast zagrał w roli gospodarza, podejmując rywali na obiekcie w Wodzisławiu Śląskim. Zatem w minionej rundzie niebiesko-czerwoni prawie cały czas grali na wyjazdach, a teraz zostaną za to wynagrodzeni i praktycznie całą wiosnę spędzą w Gliwicach.

Pierwsze starcie obu drużyn wygrał Piast. Ślązacy pokonali Wartę na jej terenie 3:1, a przegrywali od początku meczu, kiedy to już w 1. minucie na listę strzelców wpisał się Krzysztof Gajtkowski. Jego jednak już w Poznaniu nie ma. Potem strzelali już tylko przyjezdni. Po dwóch trafieniach Tomasza Podgórskiego oraz jednym Pavola Cicmana, gliwiczanie wywieźli z Wielkopolski pełną pulę.

W poprzedniej kolejce gliwicki Piast mierzył się w hicie kolejki z Pogonią Szczecin. Podopieczni Marcina Brosza polegli na Pomorzu 1:2, mimo że prowadzili 1:0 po bramce Mateusza Matrasa. Później jednak do głosu doszli gospodarze i za sprawą Ediego Andradiny oraz Adriana Budki przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Z kolei Warta Poznań zagrała z KS-em Polkowice i skromnie pokonała swojego przeciwnika. Poznaniacy zapewnili sobie trzy punkty po trafieniu Krzysztofa Sobieraja z rzutu karnego.

Do najbliższej kolejki oba zespoły podejdą bardzo zmobilizowane. Piast będzie chciał zmazać plamę ze Szczecina, a Warta zechce udowodnić, że potrafi dobrze grać w piłkę i zwyciężać nie tylko z outsiderami.

Niebiesko-czerwoni przystąpią do piątkowego starcia mocno osłabieni. Na boisku zabraknie na pewno hiszpańskiego obrońcy - Fernando Cuerdy. Defensor z Półwyspu Iberyjskiego skręcił w Szczecinie staw skokowy. Nie zagrają też na pewno Jan Buryan oraz Mariusz Zganiacz, którzy ponoszą karę za nadmierną ilość żółtych kartoników. Wątpliwy jest również występ najlepszego strzelca śląskiego zespołu, czyli Wojciecha Kędziory. "Kędi" ma problemy z kolanem, których nabawił się w starciu z Pogonią, a dodatkowo na nodze pojawił się krwiak.

Cuerdę zastąpi Adrian Klepczyński, który poprzednią kolejkę w wykonaniu swojej drużyny oglądał z telewizji. W miejsce "Zganiego" zagra Hiszpan Alvaro Jurado, którego certyfikat dotarł już do klubu, a za Kędziorę w ataku wystąpi od pierwszej minuty czeski nabytek Piasta - Tomas Docekal.

Goście także nie przyjadą do Gliwic w najsilniejszym zestawieniu. Za kartki pauzują Krzysztof Sobieraj i Łukasz Jasiński, którzy tworzyli duet stoperów w spotkaniu z KS-em Polkowice. W ich miejsce zagrają Adrian Bartkowiak oraz Przemysław Otuszewski. Do zdrowia dochodzi wprawdzie bramkarz Jakub Słowik, ale jego występ na Śląsku jest wykluczony.

Poza wymuszonymi zmianami, trener Jarosław Araszkiewicz od pierwszej minuty do podstawowego składu najpewniej desygnuje Piotra Giela, który w potyczce z KS-em Polkowice przez osiem minut zrobił więcej, niż grający przez 82 minuty Marcin Klatt.

Faworytem piątkowego meczu będzie Piast, ale Warta mocno wierzy w swoje umiejętności oraz w to, że z Gliwic uda jej się wywieźć punkty. - Nie zakładam, że będziemy tam nastawieni na kontry. Jesteśmy drużyną, która chce grać ofensywnie i strzelać gole. Interesuje nas komplet oczek, dlatego nie zamierzamy się bronić. Oczywiście całkiem możliwe, że przeciwko Piastowi trzeba będzie zagrać lepiej niż w niedzielę. To przecież rywal z górnej półki. Ja jednak uważam, że Wartę stać na pokonanie każdego w I lidze - mówi Bartosz Bereszyński, zawodnik Warty. - Pierwsza przyjeżdża do nas Warta Poznań, przeciwko której musimy zagrać z jeszcze większą determinacją, bo nie możemy dopuścić do straty choćby punktu. Jeśli zaprezentujemy się w nich z taką ambicją i zaangażowaniem, jak w Szczecinie, to powinno być dobrze - twierdzi z kolei Mateusz Matras, gracz Piasta.

Wszystko i tak jak zwykle zweryfikuje boisko, ale przy Okrzei powinno być gorąco.

Piast Gliwice - Warta Poznań / pt. 23.02.2012 godz. 19.00

Przewidywane składy:

Piast Gliwice: Trela - Lisowski, Krzycki, Klepczyński, Paulauskas - Cicman, Alvaro Jurado, Matras, Podgórski - Ruben Jurado - Docekal.

Warta Poznań: Radliński - Wichtowski, Bartkowiak, Otuszewski, Mójta - Mysiak - Magdziarz, Foszmańczyk, Grzeszczyk, Bereszyński - Giel.

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Warta Poznań
Wyślij SMS o treści SF WARTA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Warta Poznań
Wyślij SMS o treści SF WARTA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (2)
avatar
Remle
23.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to teraz zobaczymy prawdziwe oblicze Piasta. Własne śmieci, rywali można stłamsić, ale zobaczymy. Piast ma duże szanse powrotu do ekstraklasy. A terminarz im sprzyja. Za miesiąc na pewno będzi Czytaj całość
avatar
derek
23.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
0:2 dla Warty