Śląsk może, Legia musi - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Czy to spotkanie zadecyduje o mistrzostwie Polski? Być może tak, bo Legia w przypadku porażki znacznie ograniczy swoje szanse w walce o tytuł. Wrocławianie też myślą tylko o zwycięstwie, bo na plecach czują oddech piłkarzy Polonii Warszawa. Zapowiada się niezwykle ekscytujące widowisko.

Na ten mecz czekano od dawna. Już pod koniec rundy jesiennej mówiło się, że spotkanie we Wrocławiu może zadecydować o tym, kto zdobędzie mistrzostwo Polski. Na przerwę zimową piłkarze Śląska Wrocław udali się z czteropunktową punktową nad drugą wówczas w tabeli Legią Warszawa. Po pierwszej kolejce po wznowieniu rozgrywek sytuacja uległa jednak zmianie. Śląsk co prawda utrzymał prowadzenie, lecz zremisował z Ruchem Chorzów. Legioniści przegrali natomiast w Zabrzu z Górnikiem i... pojawił się kolejny kandydat do mistrzostwa Polski - warszawska Polonia. - Będziemy musieli patrzeć na tą nieszczęsną Polonię. Z Legią trzeba będzie zwyciężyć - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Łukasz Madej.

Wrocławianie przed rozpoczęciem 19. kolejki mieli cztery punkty przewagi nad drugim zespołem w tabeli. Nawet w przypadku ewentualnej porażki z drużyną Macieja Skorży Śląsk utrzyma więc przodownictwo w T-Mobile Ekstraklasie. Podopieczni Oresta Lenczyka jednak nie kalkulują i chcą mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. - To spotkanie na pewno będzie bardzo trudne, bo w polskiej lidze każdy z każdym gra otwartą grę i nikt nie może być pewny swego. Trzeba się wyjątkowo skoncentrować i mam nadzieje, że w niedzielę to my będziemy lepiej dysponowani i będziemy mogli dopisać na swoje konto pierwszy w tym roku komplet punktów - zapowiada Marian Kelemen, golkiper WKS-u.

Stawka tego spotkania budzi wiele emocji. - Zdajemy sobie sprawę z tego, jaki to jest pojedynek, jak ważny. W mediach to spotkanie opisywane jest jako mecz sezonu - zaznacza Waldemar Sobota, który do składu wicemistrzów Polski wraca po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek. Trener Orest Lenczyk do dyspozycji będzie miał wszystkich swoich najlepszych zawodników. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt nie jest kontuzjowany, a każdy zawodnik pali się do gry. Ciekawe tylko na jakie ustawienie zdecyduje się doświadczony szkoleniowiec Śląska. Ostatnio w podstawowej jedenastce drużyny z Wrocławia wystąpiło trzech środkowych pomocników. Jak będzie teraz? - Trener zmienił taktykę. Zobaczymy czy to wyjdzie na dobre. Okaże się w praniu. Na razie mamy punkt. Zobaczymy, jak to dalej będzie, jak to będzie funkcjonowało. Podjął trener ryzyko, że zmienił taktykę, gdy drużyna przewodziła w tabeli. Trzeba się z tym pogodzić. To szkoleniowiec jest odpowiedzialny za wyniki drużyny - powiedział Madej.

Czy piłkarze Legii będą mieli we Wrocławiu powody do radości?
Czy piłkarze Legii będą mieli we Wrocławiu powody do radości?

Sytuacja w Legii jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Nikt nie wie na jaki skład zdecyduje się Maciej Skorża. Na pewno we Wrocławiu nie zagrają Maciej Rybus i Marcin Komorowski, którzy są już zawodnikami Tereka Grozny. Zdrowy za to jest już Miroslav Radović, a do zespołu dołączył Nacho Novo. "Komora" w defensywie zastąpi zapewne Inaki Astiz. Być może za Rybusa w polskiej lidze zadebiutuje Novo.

Ostatnie transfery w Legii budzą uznanie. - Myślę, że Legia zrobiła świetny interes sprzedając zawodników. Zarobili dużo pieniędzy i jeszcze pozyskali nie gorszych piłkarzy od tych, którzy byli. Uważam, że lepiej kupić jednego bardzo dobrego piłkarza niż trzech słabych. Legia takie zakupy robi. Widać myśl w transferach w tej ekipie. Trzeba tylko im przyklasnąć - komentuje Madej.

Spory ból głowy z rozpracowaniem rywala z Warszawy ma także sztab szkoleniowy wicemistrzów Polski. - O Legii wiemy wiele, ale dopiero w niedzielę okaże się, w jakim składzie wyjdzie zespół ze stolicy i w jakiej będzie dyspozycji po tych trzech oficjalnych meczach, rozegranych już w tym roku. My staramy się spokojnie pracować, mobilizować na to spotkanie i przede wszystkim zajmować się sobą oraz wytypowaniem najbardziej optymalnego składu - zaznaczył trener zielono-biało-czerwonych.

Legia do meczu we Wrocławiu przystąpi po potyczkach ze Sportingiem Lizbona w Lidze Europejskiej. W tym meczach podopieczni Skorży pokazali się z bardzo dobrej strony. We Wrocławiu nie liczą na zmęczenie rywala. - Legia jest sto razy od nas bardziej doświadczonym zespołem. W tą drużynę inwestowane są miliony złotych i to nie od roku czy dwóch, ale już od dawna. Oni są absolutnie przyzwyczajeni do takiego rytmu meczowego - podkreśla Sebastian Mila.

Od dyspozycji Sebastiana Mili będzie wiele zależało w niedzielnym meczu
Od dyspozycji Sebastiana Mili będzie wiele zależało w niedzielnym meczu

Jedno jest pewne - niedzielne spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Legia musi je wygrać jeżeli chce liczyć się w walce o tytuł, Śląsk może. Wrocławianie już nie raz pokazali, że z renomowanymi drużynami gra im się dobrze. Jesienią w Warszawie zwyciężyli podopieczni Oresta Lenczyka. Czy teraz Legioniści zrewanżują się Śląskowi?

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa / nd. 26.02.2012 godz. 14.30

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Pietrasiak, Mraz - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Stevanović, Mila - Voskamp.

Legia Warszawa: Kuciak - Rzeźniczak, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak - Vrdoljak, Gol - Novo, Radović, Wolski - Ljuboja.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: