W Bytomiu sprawy kadrowe nabierają zawrotnego tempa. Po zdjęciu zakazu transferowego, który ciążył nad Polonią przez cały grudzień i styczeń włodarze śląskiego klubu wzięli się do roboty i rozpoczęli wyścig zbrojeń, przed bolesną batalią o utrzymanie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy.
A że zespół Dariusza Fornalaka wzmocnią gracze na rynku uznani wiadomo było już w końcówce rundy jesiennej. Tych nie byłoby, gdyby nie transfer Jakuba Świerczoka, który za milion euro przeniósł się do FC Kaiserslautern. Kwota ta nie tylko pozwoliła bytomianom uregulować część zaległości, ale także dokonać kilku znaczących wzmocnień.
Tym sposobem bramki niebiesko-czerwonych na wiosnę bronił będzie najpewniej Marcin Cabaj, grę śląskiej drużyny kreować ma Hermes, a odpowiedzialność za strzelanie bramek spoczywać będzie na Przemysławie Trytko, który we wtorek został oficjalnie zaprezentowany, jako nowy gracz klubu z Olimpijskiej.
Nowym zawodnikiem Polonii został też uważany za wielką nadzieję łotewskiej reprezentacji Kaspars Dubra. Uzdolniony defensor podpisał z pierwszoligowcem półtoraroczną umowę, po czym wsiadł do autokaru wiozącego zespół do Berlina, skąd w środę nad ranem bytomianie wylecą do Alanyi.
Profil nowego obrońcy niebiesko-czerwonych wygląda niezwykle ciekawie. 21-letni obrońca od pięciu lat regularnie występował na boiskach łotewskiej ekstraklasy, reprezentując barwy Skonto Ryga i JFK Olimps Ryga. Miał też pewne miejsce w reprezentacjach U-19 i U-21 Łotwy, skąd w roku 2010 trafił do pierwszej reprezentacji swojego kraju.
Ciekawy dla Dubry był także motyw angielski. Potężnie zbudowany obrońca swego czasu przebywał na testach w występującym wówczas w Premier League Blackpool F.C., a przed miesiącem Łotysz wrócił na Wyspy Brytyjskie, gdzie przez dwa tygodnie walczył o angaż w Wolverhampton Wanderers. W ekipie "Wilków" zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, a ciepło wypowiadał się o nim zwłaszcza menadżer drużyny z Premiership, Mick McCarthy.