Siedem powodów na zdobycie mistrzostwa przez Real
Niedawno oficjalna strona FC Barcelony przedstawiła pięć punktów, które pozwalają wierzyć w dogonienie odwiecznego rywala. Tymczasem dziennik Marca zaprezentował aż siedem powodów, dla których to Real Madryt ma zostać mistrzem.
1. Kalendarz. W trzech najbliższych kolejkach FC Barcelona zagra na bardzo trudnych terenach Osasuny Pampeluny i Atletico Madryt, a dodatkowo przyjmie na Camp Nou Valencię. Z Nietoperzami zmierzy się również w środku tygodnia w półfinale Pucharu Króla. W tym samym czasie Królewskich czekają domowe konfrontacje z Levante i Racingiem Santander oraz wyjazd na stadion Rayo Vallecano.
2. Kadra. Od świąt w zespole Realu na dłużej kontuzjowali byli Angel di Maria oraz Sami Khedira. Podczas gdy w Dumie Katalonii panował prawdziwy szpital. Ponadto rezerwy aktualnych liderów prezentują się znacznie lepiej aniżeli młodzi gracze z drugiej drużyny Barcy.
3. Skuteczność. W 17. ostatnich ligowych meczach Real 16-krotnie wygrywał. Dodatkowo strzelił już 71 bramek w tym sezonie i najprawdopodobniej pobije strzelecki rekord ligi. Obecnie ich średnia wynosi 3.38 gola na mecz.
4. Głód tryumfów. W 16. ostatnich rozgrywkach piłkarze Barcelony zgarnęli 13 tytułów. Dla porównania Blancos w ciągu trzech lat zdobyli... Puchar Króla.
5. Historia. Dotychczas jedynie Valencii udało się odrobić taką stratę do Realu i sięgnąć po mistrzostwo.
6. Statystyki Mourinho. Ekipy dowodzone przez Jose Mourinho, mając przewagę minimum trzech punktów, nigdy nie wypuściły z rąk mistrzostwa.
7. Aktualna przewaga. Czyli siedem oczek więcej od FC Barcelony, które pozwala na skupienie się tylko na własnej grze.
Mascherano: Będziemy walczyć do końca
- Jeśli Real wygra wszystkie spotkania, będziemy bić im brawo i gratulować wielkiego sezonu. To oni będą wtedy prawdziwymi zwycięzcami. Nam pozostało wygrywać w naszych meczach i wierzyć. Nie możemy dopuścić do tego, że w następnych tygodniach oni stracą punkty, a my będziemy żałować, że nie wykonaliśmy własnej roboty - przyznał Javier Mascherano.
15 szwów w kolanie Busquetsa, Iniesta i Pedro powrócili do treningów
Po starciu z Carlosem Martinezem boisko na noszach opuścił Sergio Busquets. Kontuzja nie okazała się jednak poważna i pomocnik niedługo powinien ponownie być do dyspozycji Josepa Guardioli. Na razie lekarze założyli mu 15 szwów na jego kolanie.
Tymczasem na poniedziałkowym treningu do reszty kolegów powrócili Andres Iniesta oraz Pedro Rodriguez, a Lionel Messi pojawił się jedynie na siłowni, gdzie odbywał specjalne ćwiczenia.
Michel zastąpi Marcelino?
Po siedmiu kolejkach bez zwycięstwa włodarze Sevilli zdecydowali się podziękować za pracę trenerowi Marcelino Garcii Toralowi. Wśród ewentualnych następców wymienia się pozostającego bez pracy Michela. Co ciekawe, jest on łączony niemalże z każdym hiszpańskim klubem, który szuka nowego szkoleniowca.
Michel jest faworytem dyrektora sportowego klubu, Monchiego. Innego zdania jest jednak prezes, Jose Maria del Nido, który nie jest przekonany, że wyniesie on Andaluzyjczyków z trwającego kryzysu.
Atletico powróciło na prostą
Mało kto się spodziewał, że młody trener, Diego Simeone, postawi Atletico Madryt na nogi i tak szybko zmieni ligowego średniaka w zespół walczący o Ligę Mistrzów. Los Rojiblancos pod wodzą Argentyńczyka 3-krotnie wygrali i 2 razy zremisowali, nie tracąc przy tym żadnej bramki.
- Jestem zadowolony z intensywności i agresywności jaką zaprezentowała moja ekipa przeciwko tak trudnemu rywalowi. Zespół wciąż musi się jednak polepszać - zapewnił po spotkaniu z Valencią popularny Cholo.