Problemy finansowe Wisły Kraków wynikają z kilku czynników. Po pierwsze koszty utrzymania drużyny rosną, a klub w ostatnim czasie nie sprzedał korzystnie żadnego z zawodników. Po drugie wpływy z biletów nie są tak duże, jak wcześniej zakładano. Wreszcie po trzecie - Wisła nie może korzystać z zarobionych 18 milionów złotych za grę w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Te pieniądze zostaną klubowi wypłacone dopiero latem i to pod warunkiem, że Wisła rozliczy się ze szwajcarską firmą menedżerską Avancesport, która słusznie domaga się od niej prowizji za przeprowadzone transfery w latach 2001-2005. Do konfliktu doszło w październiku 2005 roku, kiedy Wisła odstąpiła od umowy zarzucając, że szwajcarska firma nie dopełniła zobowiązań. Firma Avancesport pośredniczyła w transferach między innymi Radosława Kałużnego do Energie Cottbus, wypożyczenia Kamila Kosowskiego do FC Kaiserslautern, a później do Southampton i Chievo Verona. Z kolei do klubu trafili: Tomasz Kłos, Radosław Majdan, Mariusz Kukiełka i Nikola Mijailović.
Z licznych transferów, w których pośredniczyła Avancesport, nie rozliczono czterech transferów - Jakuba Błaszczykowskiego, Marka Penksy i Jacka Kowalskiego oraz odejścia Macieja Żurawskiego. Wisła udzieliła pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów z Celtikiem Glasgow współwłaścicielowi firmy Adamowi Mandziarze. Ten wynegocjował kwotę transferu 3,1 miliona euro, jednak prowizji nie otrzymał. To było powodem konfliktu, a sąd wziął stronę Mandziary. Wisła musi wypłacić należne premie w wysokości 700 tysięcy euro. Do tego momentu zamrożono wypłatę pieniędzy z UEFA.
Zator finansowy w Wiśle spowodował, że piłkarze otrzymują na bieżąco pensje. Zaległości dotyczą jedynie premii za awans do Ligi Europejskiej i tak zwanych wyjściówek za grę w podstawowym składzie. Działacze Białej Gwiazdy przedstawili harmonogram, z którego wynika, że zaległości zostaną spłacone w marcu.
Źródło: Przegląd Sportowy