Sedlacek: Śląsk ma szanse na mistrzostwo

Lumir Sedlacek przez wiele występował na polskich boiskach. Ten obrońca w swojej karierze bronił barw między innymi Wisły Płock, Polonii Warszawa i Piasta Gliwice. Teraz jest on piłkarzem Slezsky FC Opava i w meczu sparingowym zagrał przeciwko Śląskowi Wrocław.

Lumir Sedlacek po meczu sparingowym Śląska Wrocław z Slezsky FC Opava robił za tłumacza i przed czeską telewizją wyjaśniał wypowiedzi Sebastiana Mili, kapitana wicemistrzów Polski. Sedlacek jest dobrym znajomym piłkarza WKS-u. - Graliśmy razem kilka lat temu, w Grodzisku Wielkopolskim. Od tamtego czasu nasze drogi nieco się rozeszły, dlatego cieszę się, że mogliśmy się znów spotkać na boisku. Ostatni raz przeciwko Sebastianowi grałem jeszcze podczas występów w Polsce - wyjaśnił Czech. Przeciwko Mili Sedlacek zagrał w barwach Piast Gliwice.

Gdy piłkarz klubu z Opavy zakończył zabawę w tłumacza znalazł chwilę czasu, aby porozmawiać z portalem SportoweFakty.pl. Mecz sparingowy pomiędzy Slezsky FC Opava, a Śląskiem Wrocław zakończył się wynikiem 1:1. - Podeszliśmy z wielkim szacunkiem do Śląska. Ja patrzę na mecze w wykonaniu drużyny z Wrocławia bardzo pozytywnie. Tak samo oceniam ich grę. Widać, że piłkarsko potrafią bardzo wiele, dużo operują piłką, nie boją się grać. Naprawdę fajnie to z ich strony wygląda i będę trzymał kciuki za to, żeby zostali w tabeli na tym miejscu, na którym są. Poza tym, że nasi kibice mają ze sobą zgodę to to jest naprawde fajny zespół. To ciekawa drużyna której gra może się podobać. To zespół techniczny, nie grają takiej rąbanki. My z drugiej strony jestesmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy tutaj przyjechać, bo dla niektórych młodszych chłopaków zagrać z liderem polskiej Ekstraklasy i zespołem, który występował w Lidze Europejskiej to święto - powiedział Sedlacek.

- Na pewno Śląsk ma duże szanse na mistrzostwo Polski, ale dużo też będzie zależało od stanu zdrowotnego. Chodzi o to, aby najważniejszym ogniwom nic nie dolegało. O przygotowanie fizyczne się nie boję, bo znam trenera Wleciałowskiego i wiem, jakie trener Lenczyk miał wcześniej sukcesy. O to się więc nie boję tylko żeby im zdrowie dopisywało... Naprawdę mają bardzo ciekawy zespół - powiedział zawodnik znany z polskich boisk.

Sedlacek miał problem ze wskazaniem piłkarza, który zdecydowanie wyróżnia się w drużynie Śląska - oczywiście poza Sebastianem Milą. Po chwili namysłu wskazał jednak na Sebastiana Dudka. - Bardzo wysoko oceniam Sebastiana Dudka. To bardzo dobry zawodnik - powiedział.

Dla niego remis z drużyną z Wrocławia to spore osiągnięcie. - Dla nas to spory sukces. A jak za rok zagramy w naszym kraju i będzie 0:0 to będziemy lepsi w dwumeczu i awansujemy do kolejnej rundy w pucharach - zażartował defensor.

Źródło artykułu: