Niedziela w La Liga: Kontrowersje po meczu Mallorki z Realem Madryt (wideo)

Według napastnika Mallorki jego zespół w starciu z Realem Madryt powinien prowadzić 2:0. Telewizyjne powtórki również wykazały, że w momencie podania Victor Casadesus nie był na pozycji spalonej.

Kontrowersje po spotkaniu Mallorca - Real

Wiele pretensji do sędziego Pereza Montero mieli piłkarze Mallorki i Realu Madryt. Piłkarze aż 3-krotnie domagali się rzutów karnych (2 razy Mallorca, raz Real), a dodatkowo sędzia nie uznał po jednej bramce dla każdej z ekip.

Przy stanie 1:0 dla gospodarzy Victor Casadesus otrzymał podanie jeszcze na własnej połowie i ruszył sam na bramkę Ikera Casillasa. Napastnik zdobył gola, ale sędzia wcześniej przerwał akcję, ze względu na pozycję spaloną. Telewizyjne powtórki wykazały jednak, że w momencie podania jeden z defensorów Realu był bliżej golkipera reprezentacji Hiszpanii.

- Widzieliśmy powtórki tej akcji. Nie mogę uwierzyć, że pytacie mnie o to, skoro też wszystko widzieliście - odpowiedział dziennikarzom trener Joaquin Caparros.

- Bramka był zdobyta poprawnie. Są takie momenty, w których mógłbyś wziąć kamień i popełnić z nim jakieś szaleństwo. Wiemy, że Real jest daleko przed Mallorką, ale ciężko pracowaliśmy i boli nas, że sędzia popełnił taki błąd - przyznał strzelec nieuznanego gola.

Arbiter boczny podniósł chorągiewkę również przy bramce z główki Sergio Ramosa. Piłkarze Realu mieli duże pretensje do sędziego, ale powtórki wykazały, że defensor był na minimalnym spalonym.

Arbiter przyznał po spotkaniu, że trener Caparros został wyrzucony z boiska w 89. minucie za wyjście ze strefy technicznej i nadmiernym protestowaniu przeciwko decyzji sędziego. Z kolei Jose Mourinho otrzymał upomnienie za wejście na plac gry i przekazanie instrukcji swoim piłkarzom.

Nieuznana bramka Victora:

Moment podania przy bramce Ramosa (w prawym dolnym narożniku).

Mourinho pochwalił Mallorkę

- Bardzo dobrze się bronili, nie popełnili ani jednego błędu, cała drużyna pracowała w defensywie i liczyli na kontrataki. Spisali się bardzo dobrze, a pierwszą połowę mieli świetną - przyznał po spotkaniu Jose Mourinho.

Portugalczyk przy stanie 0:1 już w przerwie meczu zmienił jednego gracza, a po niecałym kwadransie wprowadził dwóch nowych zawodników. - Zmieniłem Marcelo, ponieważ chciałem zagrać trójką z tyłu. Ustawiłem tam Coentrao, Pepe i Ramosa, ponieważ mają odpowiednie umiejętności i szybkość, aby grać w 3-osobowej obronie - wyjaśnił The Special One.

Tino Costa kolegą Jelenia?

Coraz bliżej Manchesteru United jest Eden Hazard. Czerwone Diabły zaoferowali za napastnika Lille 35 mln euro, co powinno przekonać Francuzów. Część tej sumy włodarze chcą przeznaczyć na zakup pomocnika Valencii, Tino Costy. 27-latek w tym sezonie zaledwie 7-krotnie pojawił się w pierwszej jedenastce Nietoperzy i jest wyceniany na 7 mln.

Coraz trudniejsza sytuacja Sevilli

Andaluzyjczykom zdecydowanie puszczają nerwy. Ekipa z Sanchez Pizjuan odpadła już z Ligi Europejskiej i Pucharu Króla, a w lidze nie wygrała od czterech spotkań. W sobotę gracze Marcelino Garcii Torala jedynie zremisowali z Espanyolem Barcelona, a po spotkaniu w sprzeczkę z jednym z kibiców wdał się Diego Perotti. Sytuację musiał uspokajać delegat klubu, a także policja.

Kilka dni wcześniej również doszło do przepychanek pomiędzy jednym z fanów i innym graczem Sevilli - Emirem Spahiciem. Bośniak wdał się w ostrą dyskusję po porażce w Pucharze Króla z Valencią.

Real mistrzem pierwszej rundy

W przyszłym tygodniu zostanie rozegrana zaległa 1. kolejka Primera Division, która będzie jednocześnie ostatnią w pierwszej części sezonu. Już teraz wiadomo, że na czele tabeli pozostaną piłkarze Realu Madryt. Królewscy 32 razy zostawali mistrzem jesieni i 23-krotnie dotrwali na samym szczycie do końca sezonu.

Siódmy klub Arandy

Na dłużej w jednym miejscu nie może usiedzieć Carlos Aranda. W sobotę piłkarz zadebiutował w barwach Saragossy i jest to jego siódmy klub na I-ligowym froncie w Hiszpanii. Do tej pory tylko trzech piłkarzy mogło pochwalić się takim osiągnięciem. Zanim Aranda trafił do Aragończyków rozegrał łącznie 124 spotkania w Villarreal, Albacete, Sevilli, Numancii, Osasunie oraz Levante.

Higuain strzelca co godzinę

Już 14. bramek w Primera Division ma Gonzalo Higuain. Co ciekawe potrzebował na to zaledwie 840 minut (na 1620 możliwych). Tym samym Argentyńczyk średnio trafia do siatki rywali co godzinę.

Komentarze (10)
avatar
Pędzel
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo kolega Sawczenko ma bardzo duza wiedze na temat pilki i sie wypowiada tam gdzie ma cos do powiedzenia. Tez jestem aktywny i czy to oznacza ze jestem dzieckiem? 
avatar
paranienormalna
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a Roberto otrzymał przed momentem brąz w kategorii "Fan Wszech Czasów", więc niech się w kwestii szukania medali w ogóle nie próbuje wypowiadać, bo nie jest zbyt wiarygodny :>
Real gwiazdorzy i
Czytaj całość
avatar
paranienormalna
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzejsoniku, kochanie, złość piękności szkodzi! szkoda tylko, że wszystkie Twoje komentarze sprowadzają się tylko i wyłącznie do krytykowania innych, równie często do nazywania innych komentując Czytaj całość
Roberto
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Racja Sawczenko szuka medali chyba... Real był lepszy dlatego wygrał, ile razy real był drużyną pokrzywdzoną i nikt nie płacze, kolejne starcie z Barceloną zobaczymy pewnie ciekawy mecz. Areal Czytaj całość
avatar
Dzejson Vel Kramp
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
do Sawczenko - skończ dzieciaku płakać widze ze na tym portalu wszystkie możliwe tematy komentujesz Ja wchodzę żeby poczytać jakieś info bądź ciekawostki a twoje marne teksty mnie nie interesuj Czytaj całość