- Musimy przestrzegać ustanowionych przez siebie reguł. Proszę sobie wyobrazić, że za chwilę kierowcy zaczną, ot tak, dostawać prawo jazdy pod biurkiem. I co z tego wyniknie? Jeden będzie jeździł lewą, a drugi prawą stroną. Jeden zatrzyma się na zielonym świetle, a na czerwonym wciśnie gaz do dechy. I właśnie dlatego mówię, żeby w tej sprawie nikt nie próbował pouczać PZPN. Reguły są święte - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Antoni Piechniczek.
Wiceprezes PZPN daje do zrozumienia, że Komisja raczej nie pójdzie na żadne ustępstwa. Największym problemem jest to, że Hajto aktualnie nie stara się o licencję UEFA PRO (najpierw robi UEFA A), a ostatnio nie był asystentem zwolnionego Czesława Michniewicza. Tylko wtedy PZPN mógłby pójść na jakieś ustępstwo. Za kilka godziny poznamy oficjalną decyzję piłkarskiej centrali.
Źródło: Przegląd Sportowy.