Adrian Bartkowiak wrócił do zdrowia

Obrońca Warty Poznań Adrian Bartkowiak, po ponad pięciomiesięcznej przerwie wznowił treningi. Z jego powrotu do zdrowia bardzo cieszy się Artur Płatek, który wierzy, że będzie mógł skorzystać z jego usług jeszcze w tej rundzie.

Pod koniec kwietnia w meczu z Piastem Gliwice Adrian Bartkowiak zerwał więzadła krzyżowe. W ostatnich miesiącach intensywnie pracował nad powrotem do zdrowia, co przyniosło efekty, bo od kilku dni obrońca Zielonych trenuje z resztą zespołu, a w środę zagrał nawet w meczu sparingowym z Polonią Leszno. - Bardzo się cieszę, że tak szybko pojawił się na boisku. Od ponad tygodnia trenuje z nami normalnie. Moim zdaniem jest to ewenement i czapki z głów przed nim za to jak on podchodzi do swoich obowiązków i jak dąży do swoich celów. Życzyłbym sobie, aby wszyscy zawodnicy tak do tego podchodzili - chwali swojego podopiecznego Artur Płatek.

Szkoleniowiec Warty wierzy, że Bartkowiak będzie mógł wybiec na pierwszoligowe boiska pod koniec rundy jesiennej. - Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze przebiegało. Teraz potrzebuje ogrania i liczę, że będę miał możliwość skorzystania z jego usług w najbliższym czasie. Jego zaletami są nieustępliwość, waleczność i determinacja, a takie cechy w grze obronnej są potrzebne - dodaje Płatek.

Powrót do zdrowia Bartkowiaka to bardzo dobra wiadomość, ale z obozu Warty dopływają również gorsze informacje. - Mamy mały problem z Krzyśkiem Sobierajem, którego uraz łydki jest groźniejszy niż przypuszczaliśmy - mówi trener poznaniaków. Jakby tego było mało kolejnej kontuzji nabawił się Adrian Laskowski. To już kolejna kontuzja młodego zawodnika w ostatnich miesiącach. - Jest załamany tym co się stało. Coś chrupnęło w nodze, którą miał już dwa razy operowaną i boimy się, że może to być ten sam uraz - dodaje Płatek. Wcześniej Laskowski zmagał się z kontuzją więzadeł w kolanie. Czy podobnie jest teraz będzie wiadomo po wynikach szczegółowych badań.

Komentarze (0)