Hop - Bęc po 10. kolejce T-Mobile Ekstraklasy

Fatalnie w minionej kolejce T-Mobile Ekstraklasy spisali się sędziowie. Bardzo dobrze ze Śląskiem Wrocław zaprezentował się natomiast PGE GKS Bełchatów. P oraz kolejny nie wygrało KGHM Zagłębie Lubin.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

PGE GKS Bełchatów: Po serii meczów bez zwycięstwa zespół z Bełchatowa w końcu się odblokował i zdobył trzy punkty. Drugie zwycięstwo Torfiorzy to przede wszystkim efekt ciężkiej pracy na treningach z trenerem Kamilem Kieresiem oraz dobrej dyspozycji po kontuzji Pawła Buzały. Ten, którego wszyscy ganili za mecz z Lechią Gdańsk Śląskowi Wrocław strzelił dwa gole. - Sądzę, że oprócz tych dwóch bramek dobrze na murawie funkcjonowałem, nie byłem tylko gościem od strzelania bramek, ale też dużo akcji przechodziło przeze mnie. Z tego się też cieszę - mówił po meczu zadowolony napastnik.

Sylwester Patejuk: Piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała z każdym kolejnym meczem pokazuje, że jest w znakomitej formie. Znów był motorem napędowym akcji Górali. Widząc niemrawość partnerów sam brał sprawy w swoje nogi, szybko decydując się na strzały z różnych pozycji. No i nie kto inny, jak on został upoważniony do wykonania jedenastki, strzelając pewnie w lewy róg bramki Wojciecha Kaczmarka.

Legia Warszawa: Legia w Chorzowie nie zagrała wielkiego meczu, ale po raz pierwszy w Ekstraklasie wygrała przy Cichej od 2001 roku. Wprawdzie w 2008 roku Ruch przegrał w Chorzowie z Legią 0:1, ale spotkanie odbyło się na Stadionie Śląskim. W tej chwili podopieczni Macieja Skorży plasują na czwartym miejscu w tabeli, ale mają jedno spotkanie zaległe. Gdyby drużynie z Warszawy dopisać trzy punkty za stracie z KGHM Zagłębiem Lubin to w tej chwili byłaby ona liderem tabeli.

BĘC

Postawa arbitrów: Wojciech Krztoń, arbiter z Olsztyna wypaczył wynik meczu Polonii Warszawa z Górnikiem (1:1). W doliczonym czasie drugiej połowy gry Prejuce Nakoulma ewidentnie zagarnął sobie piłkę ręką i doprowadził do wyrównania. Prowadzący piąte spotkanie w T-Mobile Ekstraklasie arbiter nie mógł też liczyć na swojego liniowego, który też złamania przepisów przez napastnika z Burkina Faso się nie dopatrzył. Nie popisał się także Adam Lyczmański, który prowadził mecz Wisły Kraków z Jagiellonią Białystok. Obu spotkała już kara. Krztoń został zdegradowany do pierwszej ligi na wniosek Kolegium Sędziów, Lyczmański meczów w T-Mobile Ekstraklasie nie posędziuje do końca rundy jesiennej. To nie koniec. Po poniedziałkowym spotkaniu derbowym Widzew - ŁKS (0:1) na ustach wszystkich był sędzia Dawid Piasecki.

Ofensywa gra Cracovii: Krakowianie w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała marnowali stuprocentowe okazje - choćby trzy razy sam na sam w końcówce pierwszej połowy. Po meczu najwięcej do powiedzenia mieli na temat... rywali i karnego podyktowanego za faul Arkadiusza Radomskiego - donosi nasz korespondent. Co z tego, że piłkarze Pasów grali ładnie dla oka, jak nadal są na ostatnim miejscu w tabeli...

KGHM Zagłębie Lubin: Kolejna katastrofa. Miedziowi w pierwszej połowie w meczu z Lechią nie gryźli trawy. Wydaje się, że piłkarze nie chcą umierać za ten klub i liczą dni od wypłaty do wypłaty. Wyniki sportowe nie są na pierwszym miejscu. Nie potrafi zmienić tego nawet Jan Urban. - Trudne jest do wytłumaczenia to, że podarowaliśmy pierwsze 45 minut. Było widać, że byliśmy sparaliżowani, graliśmy niecelnie. Było widać, że nie radzimy sobie z presją - mówił po meczu trener Miedziowych. - Nie wiem ile musimy grać, żeby strzelić bramkę. Możemy mówić o różnych rzeczach, ale jeśli chcemy wygrać mecze i być wyżej w tabeli to po prostu musimy strzelać bramki - dodał.

Komentarze (0)