Bezcenny Nildo - relacja z meczu Bogdanka Łęczna - Polonia Bytom

Gospodarzom nie przyszło łatwo pokonanie niżej notowanego przeciwnika. Pierwszy raz w obecnym sezonie bramkę dla gospodarzy strzelił Polak. Tej sztuki dokonał Łukasz Pielorz. Zwycięstwo łęcznianom zapewnił brazylijski super snajper Nildo.

Piłkarze nie potwierdzili na murawie, że ich drużyny dzieli przepaść w tabeli. Bogdanka nie potrafiła zdominować niżej notowanego przeciwnika, choć stwarzała lepsze sytuacje podbramkowe. W 11. minucie kapitalnie z dystansu uderzył Wojciech Łuczak i efektowną paradą popisał się Seweryn Kiełpin. W 18. minucie był jednak bezradny, gdy Lukas Killar tuż przed polem karnym sfaulował Nildo, a rzut wolny perfekcyjnie wykonał Łukasz Pielorz.

Objęcie prowadzenia obniżyło jakość gry podopiecznych Piotra Rzepki. Nie próbowali oni podwyższyć wyniku, lecz wyłącznie czekali na efekt poczynań Polonii. Goście przeprowadzili wzorową kontrę w 21. minucie i po głębokiej wrzutce Sergiusz Prusak minął się z piłką, główkował Jakub Świerczok, a zmierzającą do bramki futbolówkę wybił Jhonatan. 19-letni napastnik poprawił się w 31. minucie, kiedy płaskim strzałem w róg zaskoczył Prusaka.

Bogdanka nie miała pomysłu na ponowne sforsowanie defensywy bytomskiego zespołu, zaś preferująca stosowanie najprostszych środków Polonia miała problem z przedostaniem się w okolice pola karnego gospodarzy. Tuż po zmianie stron w starciu z Kamilem Oziemczukiem kontuzji kolana doznał Daniel Tanżyna i na noszach opuścił murawę.

Łęczyński zespół bardziej ambitnie walczył o wygraną. Często gościł pod bramką rywali, lecz skuteczność nie była mocną stroną gospodarzy w sobotnie popołudnie. Nie trafiali oni nawet z dobrych pozycji. W 74. minucie marazm przerwał Nildo. Lider klasyfikacji strzelców I ligi zaprezentował ogromną dojrzałość - przed szesnastką minął Kiełpina, wymanewrował też obrońcę i spokojnie trafił do siatki z 20 metrów.

W końcówce Polonia za wszelką cenę próbowała wywalczyć choć punkt. Postawiła wszystko na jedną kartę, a przeciwnik spokojnie czekał na kontry. Jeżeli Bogdanka przejęła piłkę to utrzymywała się przy niej jak najdłużej, dzięki czemu mogła cieszyć się po ostatnim gwizdku sędziego.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Fornalak (trener Polonii): Dobre 45 minut, żeby z tak trudnego terenu wywieźć chociażby punkt. Bogdanka jest dobrym zespołem, ma w swoim składzie kilka indywidualności. Bardzo żałuję, że jedna z tych indywidualności - Nildo trafiła do pustej bramki. To jest dla mnie wprost niewiarygodne! Do tej pory nie potrafię tego racjonalnie wytłumaczyć. Powiedzieliśmy mu: "Nildo, strzelaj!" No i strzelił...

Piotr Rzepka (trener Bogdanki): Dla nas był to zbyt nerwowy mecz. Od samego początku widziałem po chłopakach, że są za bardzo spięci, pomijają pewne etapy w konstruowaniu akcji. Polonia wyczuła to w pewnym momencie. Pomimo prowadzenia nie mogliśmy narzucić naszego stylu gry. Jak zrobiło się 1:1 to nerwowość była jeszcze większa. Na całe szczęście nikt nie załamywał się, tylko dalej kontynuowaliśmy swoją grę. Nildo ma taką zdolność, że nieraz strzela do pustej bramki. On sam jednak podkreśla, że bez zaangażowania zespołu nie miałby takich sytuacji.

Bogdanka Łęczna - Polonia Bytom 2:1 (1:1)

1:0 - Pielorz 18'

1:1 - Świerczok 31'

2:1 - Nildo 74'

Składy:

Bogdanka: Prusak - Pielorz, Wallace, Nikitović, Sołdecki - Jhonatan (46' Oziemczuk), Bartoszewicz, Łuczak, Zuber (58' Kusiak) - Pesir (90+2 Żukowski), Nildo.

Polonia: Kiełpin - Michalak (82' Ściański), Killar, Gamla, Tanżyna (48' Pietrowski) - Tomczyk (64' Alancewicz), Dziewulski, Mąka, Chomiuk - Świerczok, Jean Paulista.

Żółte kartki: Nildo, Oziemczuk, Pesir (Bogdanka) oraz Dziewulski, Killar, Mąka (Polonia).

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

Widzów: 1000 (gości: ok. 120).

Najlepszy piłkarz Bogdanki: Nildo.

Najlepszy piłkarz Polonii: Jakub Świerczok.

Piłkarz meczu: Nildo.

Komentarze (0)