Udany powrót Sachy do Bielska-Białej

Po 2,5 roku gry dla Cracovii Kraków pomocnik Mariusz Sacha powrócił do Bielska-Białej, gdzie urodził się i zaczynał zawodową karierę. We wtorek rozegrał pierwsze - dodajmy dobre - 90 minut dla Podbeskidzia po tak długiej przerwie, okraszone zdobyciem bramki. Czy to wystarczy, aby załapać się do kadry pierwszego zespołu na bardzo ważny mecz z ŁKS-em Łódź, a później Cracovią, w której występował?

We wtorek w pucharowym meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z GKS-em Bełchatów w składzie gospodarzy pierwsze 90 minut po 2,5 roku przerwy w drużynie Górali rozegrał Mariusz Sacha - rodowity bielszczanin, który właśnie w Podbeskidziu zaczynał swoją zawodową karierę. 24-letni pomocnik zagrał dobre spotkanie, zdobywając w 44 minucie trzeciego gola dla swojej drużyny. M.in. dzięki jego bramce i dobrej postawie Podbeskidzie zapewniło sobie awans do 1/8 finału Pucharu Polski. - Można powiedzieć tak, że ta pierwsza bramka ustawiła nam mecz, mogliśmy sobie spokojnie grać i nie musieliśmy się rzucać do przodu. Pod koniec pierwszej połowy zdobyliśmy kolejne dwie bramki i druga połowa była już spokojna - powiedział po spotkaniu Mariusz Sacha.

Podbeskidzie na drugą połowę schodziło z zapasem trzech bramek. W drugiej połowie bełchatowianie nie rzucili się do odrabiania strat, a gospodarze nie kwapili się do ataków. Czy bielszczanie odpuścili w drugich 45 minutach będąc pewnymi awansu? - Nie odpuściliśmy. Trener powiedział nam, żebyśmy grali dla siebie, dla kibiców, żebyśmy się zgrywali i wybiegali mecz. I co najważniejsze, żebyśmy nie odpuścili tej drugiej połowy, bo głupio stracona bramka mogła dać jeszcze nadzieję GKS-owi - dodał pomocnik Górali.

Sacha, który zmagał się z kontuzjami w poprzednim sezonie, powoli wraca do formy. Cieszył się z możliwości ponownego zagrania przed bielską publicznością po 2,5 latach przerwy. - W tym meczu dostali szansę zagrania zawodnicy, którzy dotychczas mniej grali w lidze. Była to dla nas okazja, żeby pokazać się przed bielską publicznością i wywalczyć awans do kolejnej rundy Pucharu Polski - przekonywał piłkarz.

W dwóch najbliższych kolejkach rywalami Podbeskidzia będą drużyny z dołu tabeli, stąd bielszczanie mają wielką ochotę na wywalczenie pełnej puli. Już w piątek zmierzą się z ŁKS-em Łódź, a następnie z Cracovią Kraków. Czy Mariusz Sacha dostanie szansę występu w obu pojedynkach? Z pewnością ambitny pomocnik ma coś do udowodnienia w starciu z zespołem z Krakowa.

Źródło artykułu: