Czwartkowi pogromcy Legii Warszawa prowadzili na Stadionie Philipsa już od 2. minuty, gdy do bramki Ajaxu trafił Tim Matavz. Zespół Freda Ruttena zdawał się kontrolować przebieg gry, a Przemysław Tytoń nie miał zbyt wiele pracy.
Tak było aż do 30. minuty, gdy po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Tytoń wyłapał piłkę, a próbujący interweniować defensor gospodarzy, Timothy Derijck wpadł w polskiego bramkarza. 24-latek stracił przytomność i leżał na murawie przez ponad 10 minut w asyście lekarzy. Ostatecznie na specjalnych noszach dokładnie owinięty został zabrany do szpitala w Eindhoven. Od fanów PSV otrzymał gromkie brawa.