Jednak mistrzostwa to ogromna szansa na wypromowanie własnej osoby. Można przytoczyć tutaj przypadek Dawida Janczyka sprzed zaledwie roku. Trzeba szczerze przyznać, że w barwach Legii Warszawa młody napastnik miał przebłyski dobrej gry, ale bardzo często siedział na ławce rezerwowej. Jednak z formą na mistrzostwa świata U-20 trafił idealnie. Dobra gra, a przede wszystkim gole, sprawiły, że Janczyka w swoim zespole widziałoby kilka całkiem niezłych klubów z Europy. Wygrało CSKA Moskwa płacąc za Polaka blisko 3 miliony euro! Trener moskiewskiej drużyny przyznał z rozbrajającą szczerością, że wcale go nie interesuje to co miało miejsce w polskiej lidze. Interesowały go tylko mistrzostwa świata, na których Janczyk grał bardzo dobrze. Można się wypromować? Można.
Rok później przyszedł czas na dorosłą reprezentację, która po raz pierwszy zakwalifikowała się do mistrzostw Europy. Balon oczywiście został napompowany do granic wytrzymałości. Ze wszystkich stron było słychać, że dla niektórych piłkarzy to idealna szansa do wypromowania się i do znalezienia lepszego klubu od obecnego. Niektórzy swojej wartości nie musieli udowadniać, choćby taki Artur Boruc.
Ale większość zawodników miała po co jechać na Euro i miała dużo do zyskania, mało do stracenia. Bo co można stracić jak się siedzi tylko na ławce rezerwowych? Nic. Kto więc z zawodników z pola najbardziej wypromował się? Wydaje się, że Roger Guerreiro, no ale Brazylijczyk z polskim paszportem nadal gra w Legii Warszawa, a gdyby jakiś poważny kontrahent zgłosił się po Rogera, to Wojskowi zapewne nie robiliby mu problemów z odejściem. Nie zgłosił się żaden, więc pomocnik Legii grał w czwartek z jakimś białoruskim zespołem w rundzie wstępnej Pucharu UEFA. Ktoś powie, że Dariusz Dudka wypromował się na Euro, ale już od wielu miesięcy zachodnie kluby interesowały się piłkarzem Wisły Kraków, który zamiast w Lazio Rzym wylądował w słabo radzącym się w ostatnim sezonie Auxerre. Ale transfer jest.
I co dalej? Niestety nic. O pozostałych zawodnikach nie ma co wspominać, bo przecież niczego wielkiego nie pokazali na Euro 2008, a wręcz przeciwnie, więc trudno spodziewać się, żeby kluby biły się o nich. Puentą może być wypowiedź Łukasza Garguły, który stwierdził, że po Euro to jego wartość spadła...