"Kuba" jeszcze ani razu, biorąc pod uwagę oficjalne mecze BVB, nie znalazł się w tym sezonie w wyjściowej "jedenastce". Juergen Klopp daje mu szanse gry w końcówce, ale polski skrzydłowy nie wnosi wiele do gry. Nawet jeśli próbuje, szarpie i rozprowadza piłkę, jest jak dotąd znacznie mniej efektywny od Mario Goetze.
19-letni prawoskrzydłowy w meczu 4. kolejki z Bayerem otrzymał jednak czerwoną kartkę za niesportowy faul na Hanno Balitschu. Decyzją Niemieckiej Federacji Piłkarskiej Goetze będzie pauzował w dwóch najbliższych spotkaniach i zapłaci 10 000 euro kary. Szkoleniowiec Borussii będzie więc zmuszony postawić na Jakuba Błaszczykowskiego w pojedynkach z Herthą (10 września) oraz Hannoverem (18 września).
25-latek nadarzającej się okazji nie powinien zmarnować, o ile zamierza grać w Dortmundzie także w kolejnych sezonach. Rola "Kuby" w zespole mistrza Niemiec systematycznie się bowiem zmniejsza. W sezonie 2009/2010 w Bundeslidze w podstawowym składzie wystąpił 30-krotnie, podczas gdy w ubiegłych rozgrywkach dokładnie o połowę mniej i to głównie dzięki kontuzjom konkurentów.
Kontrakt kapitana biało-czerwonych z Borussią wygasa 30 czerwca 2013 roku. Równie długą umowę miał do niedawna Łukasz Piszczek, ale w jego przypadku władze klubu pośpieszyły z nową ofertą i zatrzymały prawego obrońcę do 2016 roku. W przypadku Błaszczykowskiego nic takiego nie miało miejsca. Czy oznacza to, że w BVB nie wiąże się już z "Kubą" przyszłości, mogą pokazać najbliższe mecze.