Jerzy Engel dla SportoweFakty.pl: Polonia potrzebuje czasu

Nieco ponad dekadę temu Jerzy Engel świętował z Polonią drugie w historii klubu mistrzostwo Polski. Teraz poczynania Czarnych Koszul obserwuje z trybun, a przy ocenie postawy stołecznej drużyny w meczu z Lechią Gdańsk zachowuje wstrzemięźliwość.

- Grały ze sobą dwa absolutnie równorzędne zespoły - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl były selekcjoner reprezentacji Polski. - Lechia narzuciła mocna warunki i gdyby swoją sytuację wykorzystał Surma, to kto wie, jak ten mecz by się potoczył. Polonia potrzebuje jeszcze trochę czasu, ten zespół nie jest zgrany, to widać. Latem przyszło na Konwiktorską wielu zawodników i muszą się oni jak najszybciej przystosować do stylu, w jakim Czarne Koszula grały wiosną. Przed tym zespołem jeszcze dużo pracy, a trzy punkty to dobry początek - podkreśla Engel.

Nasz rozmówca chwali także Pawła Wszołka, który pojawił się na boisku w drugiej części gry i zaliczył asystę przy bramce Bruno Coutinho. - Podobał nam się, ta zmiana wprowadziła do gry dużo dobrego - nie ma wątpliwości Engel. Bohaterem dnia był jednak Brazylijczyk, który strzelił jedynego gola. - Był zdecydowanie wyróżniającą się postacią w Polonii. Ten zawodnik ma wszelkie predyspozycje ku temu, by być liderem zespołu. Żółta kartka w jego wykonaniu była jednak absolutnie niepotrzebna. Gdyby nie to, można by mu było wystawić naprawdę wysoką ocenę.

Engel poświęcił także kilka słów nowym nabytkom Czarnych Koszul, w pierwszym składzie pojawiło się bowiem aż czterech graczy, którzy na Konwiktorską trafili tego lata. Na pierwszy plan, zdaniem byłego selekcjonera, wybił się Marcin Baszczyński. - Na prawej obronie grał bardzo solidnie, a niełatwo jest rywalizować przeciwko takim zawodnikom, jakimi dysponuje Lechia Gdańsk. On tymczasem prezentował naprawdę dobrze. Bardzo pracowity w ataku był z kolei Sikorski. Ten mecz pokazał, że jest to zawodnik niezwykle pożyteczny, choć tym razem nie stworzył sobie sytuacji bramkowej.

Przed startem sezonu prezes Czarnych Koszul Józef Wojciechowski oznajmił, że za jego prezesury Polonia nie dysponowała jeszcze tak mocnym składem. Czy Polonię stać na to, by wreszcie włączyć się do walki o mistrzostwo Polski? - To pokaże liga, na razie wszystko się rozkręca - mówi Engel. Trener, który zdobył z Polonią mistrzostwo Polski ucieka od jednoznacznych deklaracji i wskazania zdecydowanego faworyta rozgrywek. - W lidze i pucharach widzieliśmy już także Wisłę, Legię oraz Śląsk i na podstawie tamtych meczów można powiedzieć, że są to wszystko bardzo wyrównane zespoły.

Komentarze (0)