Adam Matuszczyk i Sławomir Peszko po raz pierwszy w okresie przygotowawczym razem wyszli na murawę od 1. minuty. Nie oznacza to jednak, że Polacy są bliżej podstawowego składu, bowiem przeciwko Luksemburgowi Stale Solbakken dał odpocząć kilku czołowym piłkarzom na czele z nowym kapitanem Pedro Geromelem, a także Saschą Rietherem, Lukasem Podolskim i Milivoje Novakoviciem. Podczas sobotniej "próby generalnej" z Arsenalem Londyn spośród biało-czerwonych zagrał tylko "Peszkin" (27 minut). 26-latek przyznał niedawno, że przegrywa nieco rywalizację o wyjściową "11" z Adilem Chihi.
W 19. minucie rywalizacji Matuszczyk wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Wilfriedzie Sanou. Środkowy pomocnik umieścił piłkę w lewym rogu bramki Luksemburga. Bardzo aktywny był Peszko, ale brakowało mu skuteczności. W 17. minucie jego uderzenie z wolnego zatrzymało się na murze przeciwników, a w 9. i 70. strzały byłego skrzydłowego Lecha minęły światło bramki.
Ostatecznie ekipa z RheinEnergieStadion zwyciężyła 3:1. Poza Matuszczykiem na listę strzelców wpisali się Odise Roshi i Mark Uth. "Trudno po tym występie rekomendować kogoś do podstawowego składu. Jedynie Roshi pokazać się z dobrej strony i może mieć nadzieje na dużo gry" - podsumowali spotkanie dziennikarze kolońskiego Expressu. FC Koeln oficjalnie sezon zainauguruje w najbliższą niedzielę 31 lipca pojedynkiem z SC Wiedenbrueck 2000 w I rundzie Pucharu Niemiec.