Jędrzejczyk może jeszcze zagrać w Zagłębiu

Sprawdziły się nieoficjalnie informacje portalu SportoweFakty.pl o Arturze Jędrzejczyku, który ma propozycję z KGHM Zagłębia Lubin. Jednak na razie prawy defensor jest w Legii Warszawa, ale Jan Urban przekonuje, że nie wszystko jeszcze stracone.

- Byliśmy blisko pozyskania go, teraz jesteśmy troszeczkę dalej. Nie jest to jeszcze zamknięty temat - mówi szkoleniowiec Zagłębia Jan Urban po czym dodaje: - Mieliśmy kilka opcji, które z różnych względów nam nie wyszły. Jedni poszli w innym kierunku, z innymi nie doszliśmy do porozumienia, do pozostałych nie byliśmy przekonani. Nie chcę zamykać drogi do kariery Bartkowi Romaniakowi. Ufam mu i nie chcę sprowadzać piłkarza za grube pieniądze. Wolałbym wziąć Jędrzejczyka, który jest bodaj jego rówieśnikiem i powalczyłby z nim. Chciałbym stawiać na naszych zawodników. W przypadku Jędrzejczyka w grę wchodzi raczej wypożyczenie, ponieważ Legia nie zechce go sprzedać.

Jednym z tych piłkarzy, który znajdował się na celowniku Miedziowych był Grzegorz Fonfara, o czym pisaliśmy w poprzednim tygodniu. Teraz Urban stara się, żeby to Jędrzejczyk został nowym zawodnikiem Zagłębia. Jednak Maciej Skorża często daje mu szansę gry w sparingach Wojskowych i lubinianie muszą czekać na rozwój wypadków.

Prawa strona defensywy to ostatnie brakujące ogniowo w talii Jana Urbana. Ściągnął nawet napastnika, a wcześniej wydawało się, że to będzie większe zmartwienie. W czwartek kontrakt podpisał Darvydas Sernas. To także może być argument dla samego Jędrzejczyka, że w Lubinie tworzy się ciekawy zespół, a w Legii niekoniecznie musi występować od pierwszej minuty. W Miedziowych o miejsce w składzie walczyłby z Bartoszem Rymaniakiem, który został jedynym nominalnym prawym obrońcą.

Komentarze (0)