Pierwsze zwycięstwo w europejskich pucharach - realcja z meczu Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar

Jagiellonia Białystok była co najmniej o dwie klasy lepszym zespołem niż kazachski Irtysz Pawłodar i odniosła skromne zwycięstwo. Jaga nie grzeszyła skutecznością, a gola na wagę wygranej strzelił niezawodny Tomasz Frankowski.

Bicie głową w mur

Irtysz do Białegostoku przyjechał z jasnym celem: nie stracić gola. Piłkarze z Pawłodaru w ogóle nie myśleli o atakowaniu bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego i kurczowo trzymali się własnej połowy. Żółto-czerwoni walili głową w mur, gdyż nie mieli zupełnie pomysłu na rozmontowanie szczelnej defensywy Irtysza. Plan drużyny z Pawłodaru skomplikował się w 37. minucie. Aleksiej Michajluk stracił piłkę na rzecz Dawida Plizgi i chcąc ratować sytuację sfaulował rywala. Serbski arbiter Vlado Glodović za to przewinienie ukarał kazachskiego obrońcę drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką i zawodnik gości musiał udać się do szatni.

Szaleńcze ataki

Po przerwie żółto-czerwoni zyskali miażdżącą przewagę. Już w 46. minucie podopieczni Michała Probierza (mecz oglądał z trybun, gdyż w po rewanżowym spotkaniu z Arisem Saloniki został przez UEFA zawieszony) powinni strzelić bramkę. Tomasz Kupisz podał do Ermina Seratlicia, a Czarnogórzec minimalnie się pomylił. Jagiellonia z biegiem czasu zyskiwała coraz więcej miejsca i raz za razem zagrażała Irtyszowi. W 54. minucie, po dośrodkowaniu Alexisa Norambueny, Andrius Skerla źle strzelił głową. W 68. minucie Seratlić wypracował wyśmienitą sytuację Plizdze, jednak były zawodnik Zagłębia Lubin nie potrafił jej wykorzystać.

W 78. minucie powinien paść gol dla żółto-czerwonych, ale Pawieł Szabalin wybił piłkę po strzele głową Thiago Cionka z linii bramkowej. W końcu Jagiellonia dopięła jednak swego. Seratlić dostrzegł Alexisa Norambuenę, który podał do Frankowskiego, a białostocki napastnik nie miał problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce. W 83. wynik meczu mógł podwyższyć Tomasz Kupisz. Strzał zza pola karnego skrzydłowego Jagi zatrzymał się na słupku.

Jagiellonia w czwartek była dużo lepszym zespołem niż Irtysz. Żółto-czerwoni odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo w europejskich pucharach. Przed rokiem przegrali i zremisowali z Arisem Saloniki.

Rewanż rozegrany zostanie 7 lipca o godz. 15:00 w Pawłodarze.

30 czerwca 2011r.

Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar 1:0 (0:0)

1:0 - Frankowski 80'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Sandomierski - G. Bartczak, Skerla, Cionek, Norambuena - Plizga (73' Makuszewski), Hermes (46' Seratlić), R. Grzyb, Kupisz - M. Burkhardt (88' Maycon) - Frankowski.

Irtysz Pawłodar: Cyrin - Kuczma, Coulibaly, Danajew, Michajluk - Asanbajew (46' Zariecznyj), Iwanow, Govedarica, Szabalin (86' Malcew), Siergijenko - Daskałow (77' Nikolić).

Żółte kartki: Skerla (Jagiellonia) oraz Michajluk, Kuczma, Daskałow, Cyrin (Irtysz).

Czerwona kartka: Aleksiej Michajluk (Irtysz, 37. minuta, za drugą żółtą).

Sędzia: Vlado Glodović (Serbia).

Widzów: 4.000.

Komentarze (0)