Po tym dość nieoczekiwanym transferze w Polsce pojawiły się głosy, że na grę w Niemczech dla Klicha jest za wcześnie. - Już mnie zaczynają irytować takie pytana. No, jak za wcześnie?! Gdybym miał wcześniej taką szansę, to bym jeszcze wcześniej wyjechał. Jeśli odrzuciłbym ofertę takiego klubu jak Wolfsburg, to może plułbym sobie w brodę całe życie. Nie chcę czekać, chcę w piłce zdziałać duże rzeczy. I nikt mnie nie przekona, że za wcześnie na odważny krok do przodu - wyjaśnia piłkarz w rozmowie z Super Expressem.
- Ja tam nie jadę, żeby grzecznie stać z boku i tylko patrzeć. Od pierwszego treningu włączę się do walki o miejsce w składzie. Nie mam żadnych kompleksów. A marzenia mam jeszcze większe - chcę grać w lidze hiszpańskiej i za kilka lat to zrealizuję - zapowiada.
Źródło: Super Express