Po porażce z Flotą Świnoujście, sytuacja Odry w walce o utrzymanie stała się bardzo trudna. Piłkarze z Bogumińskiej zagrali w sobotę bardzo przeciętne spotkanie. - Staraliśmy się chociaż zremisować, ale nie udało się - powiedział pomocnik Odry.
Po stracie bramki piłkarzom z Wodzisławia puściły nerwy, co zakończyło się czerwoną kartką dla Roberta Cahy i Daniela Tanżyny. Zdaniem Łukasza Skrobacza, arbiter spotkania zbyt pochopnie pokazał czerwoną kartkę Czechowi. - Pierwsza czerwona kartka dla Roberta myślę, że była niezasłużona, a druga to już była prawidłowa - oznajmił Skrobacz.
W przerwie meczu Odry z Flotą, szkoleniowiec niebiesko-czerwonych, prosił swój zespół o walkę do ostatniej minuty spotkania. - Trener powiedział nam, że mamy się skupić na grze ofensywnej. Można nawet kosztem defensywy, bo przecież było 1:0 dla gości i gra obronna nic nam nie dawała - zdradził sam zainteresowany.
Nie dość, że sytuacja finansowa klubu z Bogumińskiej jest dramatyczna, to jeszcze dochodzą problemy kadrowe niebiesko-czerwonych. Ostatni wyjazd do Szczecina stoi pod dużym znakiem zapytania. Z jednej strony, Jarosław Skrobacz, oznajmił, że mecz Odry z Flotą był prawdopodobnie ostatnim w lidze, a z drugiej zaś Ireneusz Serwotka, zapowiedział, że zapłaci za wyjazd do Szczecina na mecz z Pogonią. - Z wyjazdem do Szczecina będzie ciężko, ale to chyba bardziej mimo wszystko pytanie do działaczy, a nie nas zawodników. W każdym razie my jako piłkarze chcielibyśmy zagrać - zakończył.
