Wszyscy trzej trafili na Reymonta 22 przed kończącym się właśnie sezonem. Dla "Żurawia" był to oczywiście powrót do Białej Gwiazdy, którą wcześniej reprezentował w latach 1999-2005 i miał olbrzymi udział w wywalczeniu przez krakowski klub czterech tytułów mistrzowskich. Sam dwukrotnie zostawał królem strzelców ekstraklasy (2002, 2004).
Boukhari został wypożyczony przez Wisłę z Kasimpasy Stambuł. Był pierwszym ruchem transferowym, który opiniował duet Stan Valckx-Robert Maaskant. Były reprezentant Maroka zagrał dla Białej Gwiazdy w 10 oficjalnych spotkaniach i zdobył jedną bramkę - dającą Wiśle zwycięstwo 1:0 w jesiennych derbach Krakowa, które zapoczątkowało serię 11 spotkań bez porażki. W rundzie wiosennej nie pojawił się na boisku, lecząc kolejne urazy.
Branco natomiast zasilił krakowian na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wygasł jego kontrakt z Levadiakosem. W kończącym się sezonie wystąpił w sumie w 4 ligowych meczach Wisły. Co ciekawe, żadnego z nich mistrzowie Polski nie wygrali (2 remisy i 2 porażki).
O ile Boukhari i Branco nie mogą liczyć na pożegnalny występ w barwach Wisły, to Żurawski po raz ostatni zagra przy Reymonta 22 w meczu ostatniej kolejki ekstraklasy z Polonią Warszawa. - Uważam, że Maciek zasłużył, żeby zacząć ten mecz w podstawowym składzie. Chcemy oczywiście wygrać ten mecz i normalnie wystawiłbym najsilniejsze zestawienie, w którym "Żuraw" nie znajduje się w tym momencie, ale biorąc pod uwagę, jaka piękną miał karierę, ile zrobił dla Wisły, uważam, że zasługuje na to, żeby wystawić go od pierwszej minuty - wyjaśnia trener Maaskant.
Kilkanaście dni temu nowym, rocznym kontraktem z krakowskim klubem związał się kapitan drużyny, Radosław Sobolewski.