Crisitano Ronaldo: Messi? Przeciwko dziesięciu każdemu gra się łatwo

- Nie zagraliśmy dobrze. Jednak dopóki walczyliśmy 11 na 11, był bezbramkowy remis i wszystko było możliwe - ocenia półfinałowy pojedynek lider Królewskich. - Czy to zbieg okoliczności, że Barcie 4. sezon z rzędu zdarza się to samo? - pyta.

- Wszyscy widzieli, co się wydarzyło. Dopóki Pepe nie został wyrzucony, nie graliśmy najlepiej, ale kontrolowaliśmy mecz. Wynik 0:0 nie był zły, a poza tym liczyliśmy, że strzelimy Barcie gola z kontry. Co więcej, do wejścia szykował się Kaka i mieliśmy przystąpić do ataku w ostatnich 20 minutach - narzeka Cristiano Ronaldo. W opinii goal.com Portugalczyk zasłużył na ocenę "6" w 10-stopniowej skali. Lepiej wśród Królewskich wypadli Iker Casillas i Sergio Ramos.

Najlepszy strzelec madrytczyków ma wątpliwości co do decyzji Wolfganga Starka. - Zawsze to samo przeciwko Barcie. Czy to zbieg okoliczności? - pyta retorycznie CR7. - To czwarty pod rząd sezon, w którym ważne mecze kończą w przewadze. Mourinho ma rację, wskazując co stało się Arsenalowi, Chelsea i Interowi - skarży się Ronaldo.

26-latek bagatelizuje dokonania Leo Messiego w spotkaniu na Bernabeu. - Messi? Przeciwko 10 rywalom gra się łatwiej. Chciałbym zagrać przeciwko osłabionej drużynie z nim w składzie - powiedział. Gwiazdorowi niezbyt przypadła do gustu defensywna taktyka Królewskich. - Nie jestem zwolennikiem gry w tym stylu, jednak muszę się przyzwyczaić do tego co jest - dodał. - 0:2 i rewanż na wyjeździe... W futbolu wszystko jest możliwe, ale wiemy, że będzie bardzo ciężko - ocenił szanse na odrobienie strat na Camp Nou.

O wypaczenie wyniku Starka obwinia również Xabi Alonso. - Do momentu wyrzucenia Pepe nie zobaczyliśmy nic nowego ze strony Barcy. To wydarzenie było absolutnie kluczowe. Mieliśmy szansę, ale mecz potoczył się tak, jak chciał sędzia. Arbitrzy powinni podejmować decyzje z większą ostrożnością, ponieważ graliśmy w półfinale Champions League, a wynik był remisowy. Jesteśmy sfrustrowani, bo to pozbawiło nas kontroli nad meczem - zżyma się pomocnik Los Blancos.

- Po tym meczu możemy tylko ugryźć się w język, siedzieć cicho i wymyślić coś na rewanż - ucina Iker Casillas. Możliwości awansu nie przekreśla dyrektor sportowy Realu, Jorge Valdano. - Powrót do rywalizacji nie jest niemożliwy. W rewanżu znów będziemy mieć 11 madrytczyków na boisku, pokażemy wspaniałego ducha walki i nie poddamy się. Zagramy z wielką siłą charakterystyczną dla naszego klubu. Jednak Jose Mourinho na pytanie dziennikarzy, czy Real został już wyeliminowany, odpowiedział: - Tak, jesteśmy za burtą.

Komentarze (0)