LM: Starcie giganta z kopciuszkiem

Coraz bliżej ostatecznych rozstrzygnięć w Lidze Mistrzów 2010/2011. We wtorek rozegrany zostanie pierwszy półfinałowy mecz między Schalke 04 Gelsenkirchen a Manchesterem United. Dla Niemców to debiut na tym szczeblu rozgrywek, podczas gdy dla Czerwonych Diabłów to chleb powszedni.

Podopieczni sir Alexa Fergusona wcześniej aż sześciokrotnie znajdowali się w czołowej czwórce Champions League i czterokrotnie awansowali do finału rozgrywek, dwa razy triumfując (1999 i 2008). Schalke ma natomiast w swoim składzie Raula Gonzaleza, który z Realem Madryt Ligę Mistrzów wygrywał aż trzy razy, a w dwóch przypadkach w drodze do finału jego Królewscy odprawiali z kwitkiem właśnie Manchester United, a on sam zdobył w meczach z Czerwonymi Diabłami cztery bramki, ale nigdy w rozgrywkach klubowych nie pokonał Edwina van der Sara.

Zobacz pełną ofertę Sportingbet na mecz Schalke 04 Gelsenkirchen - Manchester United ->

Wtorkowe starcie będzie pierwszym w historii Schalke z United. Obie drużyny mają już doświadczenie w rywalizacji odpowiednio z angielskimi i niemieckimi rywalami, ale co ciekawe w fazach pucharowych europejskich rozgrywek ani ekipie z Zagłębia Ruhry nie udało się przejść angielskiego zespołu, ani 18-krotnym mistrzom Anglii nie udało się przebrnąć przez niemiecką zaporę.

Interesująco prezentuje się statystyka obu zespołów przed pierwszym półfinałem. Gospodarzem pierwszego meczu będzie Schalke, które w tej edycji Ligi Mistrzów wygrało na własnym terenie wszystkie pięć poprzednich spotkań, pokonując kolejno Benfikę Lizbona, Hapoel Tel-Awiw, Olympique Lyon, Valencię i obrońcę trofeum, Inter Mediolan. Z drugiej strony Manchester United w tym sezonie nie przegrał jeszcze pucharowego meczu na wyjeździe i poza Old Trafford nie stracił nawet ani jednej bramki.

- Wiemy, że Manchester jest dużo lepiej zorganizowaną drużyną niż Inter, więc nie będzie nam łatwo strzelić gola - UEFA.com cytuje opiekuna Schalke, Ralfa Rangnicka, dla którego to najważniejszy dwumecz w karierze. Niezwykle doświadczony sir Alex natomiast przestrzega: - Na tym etapie rozgrywek zawsze jest jakaś obawa. Znamy tę sytuację z przeszłości. Kiedy graliśmy z Barceloną u siebie w pierwszym meczu w 2008 roku i osiągnęliśmy wynik taki jaki sobie założyliśmy, w rewanżu ostatnie dwie minuty były już absolutną agonią. Półfinały nigdy nie są łatwe.

W ostatnim czasie Rangnick nie mógł skorzystać z Benedikta Howedesa, Kyriakosa Papadopoulosa, Peera Kluge i Mario Gavranovicia, ale istnieje prawdopodobieństwo, że we wtorek zagrają. Szans na występ nie mają natomiast Klaas-Jan Huntelaar, Christoph Moritz i Christian Pander. Również Czerwone Diabły przystąpią do spotkania bez kilku zawodników: Dimitar Berbatowa, Darrena Fletchera, Owena Hargeavesa oraz Bebe.

Na Veltins Arena i w rewanżu na Old Trafford dojdzie do pojedynku dwóch znakomitych bramkarzy: odchodzącego powoli na emeryturę 40-letniego Edwina van der Sara i 25-letniego Manuela Neuera. Holender stoi przed szansą na to, by spiąć klamrą swój romans z Ligą Mistrzów i ostatni sezon zakończyć tak, jak zakończył się pierwszy - triumfem. W debiutanckim sezonie 1994/95 z Ajaxem Amsterdam wygrał bowiem te prestiżowe rozgrywki. Neuer natomiast w finale Ligi Mistrzów brał udział tylko raz - w sezonie 2003/2004 areną decydującego meczu był stadion w Gelsenkirchen, a 18-letni wówczas golkiper... podawał piłki graczom FC Porto i AS Monaco.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Manchester United / wt. 26.04.2011 godz. 20:45

Komentarze (0)