W autokarze, który wyjechał na Mazowsze zabrakło Piotra Kieruzela i Tomasza Magdziarza. - Ich absencje są wymuszone. Piotr pauzuje za żółte kartki, natomiast Tomasz wciąż dochodzi do zdrowia po urazie. Myślę, że włączę go do kadry na następny pojedynek z Piastem Gliwice - powiedział portalowi SportoweFakty.pl szkoleniowiec Zielonych.
W starciu z Pogonią Kieruzel grał na prawej obronie. W czwartek zastąpi go najprawdopodobniej Maciej Wichtowski. Zmian w składzie będzie jednak zdecydowanie więcej. - W porównaniu do poprzedniego meczu wyjściowa jedenastka będzie się różnić o cztery lub pięć nazwisk. Zdecydowałem, że dokonam roszad, bo kilku zawodników występowało regularnie od początku rundy i teraz przyda im się odpoczynek. Kadra jest przecież szeroka, a na swoją szansę czekają wartościowi zmiennicy. Nadszedł odpowiedni moment, by na nich postawić - oznajmił "Bebeto".
Opiekun Zielonych zaznaczył, że wpływ na jego decyzję miały nie tylko wyniki ostatnich spotkań (porażki z Flotą Świnoujście i Pogonią Szczecin). - Te mecze nie do końca nam wyszły, jednak w obu mieliśmy dobre momenty. W Świnoujściu zasłużyliśmy na remis, a jeśli chodzi o starcie z Portowcami, to pretensje mogę mieć przede wszystkim o to, że nie wykorzystaliśmy kilku dobrych sytuacji w pierwszej połowie. Gdybyśmy na przerwę schodzili z wynikiem 2:0, to wszystko ułożyłoby się zupełnie inaczej. Błędem w tym pojedynku było to, że w drugiej części nastawiliśmy się wyłącznie na obronę rezultatu. Z tego trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski przed meczem z Dolcanem.
W piątek w wyjściowym składzie Zielonych nie pojawi się najprawdopodobniej Zbigniew Zakrzewski. Doświadczony napastnik był ostatnio bardzo nieskuteczny i już w minioną niedzielę Bogusław Baniak zapowiedział, że na szpicy postawi na kogoś innego.
Do podstawowej jedenastki powinien powrócić natomiast Artur Marciniak. 24-letni pomocnik od początku rundy zbiera bardzo dobre recenzje, jednak przeciwko Pogoni nie mógł wystąpić, gdyż doznał urazu na rozruchu. - Artur pojechał z nami do Ząbek i jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to w piątek pojawi się na boisku od 1. minuty. Ostateczna decyzja w tej kwestii zapadnie kilka godzin przed spotkaniem - zakończył trener poznaniaków.