Michał Pazdan: Remis w Białymstoku nie będzie nas satysfakcjonował

Mecz z Lechią Gdańsk był dla Michała Pazdana pierwszym meczem w wyjściowej jedenastce od klęski w Wielkich Derbach Śląska. Były reprezentant Polski zagrał na środku pola, nie tylko umiejętnie rozbijając ataki gdańskiej drużyny, ale także rozgrywając piłkę.

Coraz odważniej do wyjściowej jedenastki Górnika aspiruje Michał Pazdan. Waleczny zawodnik, który końcówkę zimowego okresu przygotowawczego stracił przez złamaną rękę nadrobił już treningowe zaległości i daje do zrozumienia trenerowi Adamowi Nawałce, że miejsce w pierwszym składzie mu się należy. Szkoleniowiec beniaminka ekstraklasy postawił na „Paździocha” w meczu z Lechią Gdańsk i się nie rozczarował, bowiem ten zaliczył dobry mecz.

- Zdobywamy punkt, choć szkoda, że tylko punkt. W tym meczu na pewno mogliśmy ukłuć coś więcej. Spotkanie wyglądało podobnie do meczu z Cracovią. Wtedy udało nam się strzelić bramkę, a z Lechią ta piłka do siatki nie wpadła. Patrząc przez pryzmat jesiennego spotkania, na pewno nie jest to zły wynik, ale zważywszy, że graliśmy u siebie liczyliśmy na trzy punkty - przyznaje ambitny zawodnik Trójkolorowych.

O ile do postawy Górnika w destrukcji nie można mieć zbyt wielu zastrzeżeń, o tyle wyraźnie kulała gra w ofensywie. Przebicie zwartych szyków obronnych gdańszczan przychodziło zabrzanom z trudem, a kiedy już ta sztuka się udawała zazwyczaj zawodziła skuteczność.

- Po zejściu z boiska Tomka Zahorskiego [w 30 min - przyp. red.] coś się w naszej grze w ofensywie zacięło. Chyba trochę zbyt pochopnie się cofnęliśmy i choć parę razy udało nam się zagrozić bramce Lechii, to ta piłka nie wpadła. Najważniejsze jest jednak to, że zagraliśmy na zero z tyłu - przekonuje były reprezentant Polski.

Trzy najbliższe mecze ligowe Górnik rozegra na wyjeździe, zahaczając przy tym o Białystok, Kraków i Poznań. - Czekają nas trzy ciężkie wyjazdowe mecze, a potem równie ciężki mecz z Legią w Zabrzu. W każdym z tych meczów będziemy szukać swoich okazji. Dobrze byłoby zachować konsekwencję w defensywie i dołożyć do tego skuteczność w ofensywie. Z Jagiellonią na jej terenie wygrać jest bardzo trudno, ale nas remis w tym spotkaniu nie będzie satysfakcjonował - zapowiada gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: