Tylko cud może uchronić Jose Marię Bakero przed dymisją po zakończeniu sezonu. Lech pod wodzą hiszpańskiego trenera gra fatalnie, a po porażce z Polonią Warszawa stracił praktyczne szansę na obronę tytułu mistrzowskiego. Kolejorz może uratować jeszcze europejskie puchary. Może to zrobić zdobywając Puchar Polski lub zajmując miejsce w Ekstraklasie premiowane grą w Lidze Europejskiej. Będzie to jednak zadanie trudne, bo w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski, Kolejorz zremisował u siebie z Podbeskidziem. W Ekstraklasie z kolei praktycznie 12 zespołów ma jeszcze szanse na europejskie puchary. Lecha czeka zatem trudne zadanie, zwłaszcza że nie gra ostatnio najlepiej.
Bakero po przyjściu na Bułgarską kontynuował serię Kolejorza w Lidze Europejskiej. W lidze polskiej nadal spisywał się słabo mimo, że zespół awansował o kilka miejsc w tabeli. Strata do prowadzącej Wisły Kraków jednak się powiększyła. W dodatku na Hiszpana spadła fala krytyki za żonglowanie składem i zmiany, które w ocenie fachowców miały negatywny wpływ na wynik spotkania ligowego ze Śląskiem i Podbeskidziem w Pucharze Polski.
Nieoficjalnie mówi się nawet o nazwiskach, które pojawiają się w perspektywie objęcia schedy po Bakero. Najpoważniejszym kandydatem jest Michał Probierz. Duże szanse ma również Paweł Janas, który mieszka w pobliskich Wronkach i jest dobrym znajomym właściciela Lecha - Jacka Rutkowskiego. Bakero może uratować swoją pozycję. W kontrakcie, który wygasa w czerwcu 2011 roku ma zapis, który gwarantuje mu automatyczne przedłużenie kontraktu, jeżeli wywalczy miejsce w europejskich pucharach. Pierwszą okazję będzie miał już w najbliższy weekend, kiedy Lech podejmie na Bułgarskiej Legię Warszawa.
Źródło: Przegląd Sportowy.