Chelsea po porażce z Man Utd: Zabrakło nam szczęścia, a rzut karny widzieli wszyscy poza arbitrem (wideo)

- My mieliśmy szanse, a United grali mądrze - oceniają przebieg przegranej 0:1 "bitwy o Anglię" piłkarze The Blues, obwiniając sędziego za błędną decyzję z 92. minuty. - Nie będzie łatwo, ale podejmiemy próbę - mówi Carlo Ancelotii w kontekście rewanżu.

Jak zdaniem Carlo Ancelottiego zaprezentowali się jego podopieczni? - Nasz występ był dobry, ale nie w 100 procentach. W pierwszej połowie trafiliśmy w słupek, w drugiej Van der Sar miał fantastyczną interwencję. Mieliśmy szanse, ale zabrakło nam szczęścia. Cóż, trzeba czekać na następny mecz - Włoch narzeka na niewykorzystane okazje Didiera Drogby, Franka Lamparda oraz Fernando Torresa.

Głównej przyczyny porażki menedżer upatruje w błędnej decyzji arbitra z 92. minuty. - Myślę, że sytuacja była ewidentna i jasna. Wszyscy są tego zdania. Problem w tym, że czasem niełatwo jest w samej końcówce podyktować jedenastkę. Jestem rozczarowany, ale nie ma to znaczenia. To już przeszłość - ocenił Ancelotti. - Wszyscy widzieli, co się stało, pozą najważniejszą osobą - złościł się na Alberto Undiano Mallenco bramkarz Petr Cech.

Wśród The Blues, zdaniem dziennikarzy goal.com, żaden z zawodników nie zasłużył na specjalne wyróżnienie. Słabo oceniono przede wszystkim postawę obrońców: Jose Bosingwy (wybranego najsłabszym graczem meczu), Branislava Ivanovicia, a także biegającego po lewej flance Yuri Zhirkova. Widoczny był brak niemogącego występować w LM Davida Luiza. Nie udał się 500. występ w koszulce Chelsea Frankowi Lampardowi. Z kolei Torres pozostaje bez zdobyczy bramkowej w nowym klubie, choć zagrał w jego barwach już 8-krotnie. - Kluczowe było to, że oni trafili w swojej pierwszej okazji, a my stwarzaliśmy szanse, oddawaliśmy sporo strzałów, lecz bez efektu. Na tym polegała różnica. United grali mądrze, taktycznie wyczekiwali na kontrataki - skomentował przebieg spotkania Cech.

Jak w kontekście rewanżu na Old Trafford szanse na awans do półfinału ocenia Ancelotti? - Musimy zapomnieć o tym meczu i w następnym pojedynku dać z siebie to, co najlepsze. Oczywiście wynik nie jest dobry, ale rozegraliśmy dopiero 90 minut. Przed nami kolejne, zupełnie inne 90 minut. Póki co przegrywamy 0:1 i będziemy zmuszeni do gry ofensywnej - zapowiada trener wicemistrzów Anglii.

Nadzieją Niebieskich może być wynik ligowego pojedynku na Old Trafford sprzed roku - wówczas Chelsea zwyciężyła 2:1. - Nie będzie łatwo, ale podejmiemy próbę. Mamy pewność siebie z ubiegłego sezonu, gdy udało się nam wygrać w Manchesterze. Wiemy, że jesteśmy w stanie dokonać tego ponownie - zakończył Ancelotti. Warto dodać, że londyńczycy ulegli Czerwonym Diabłom na własnym terenie po raz pierwszy od 2002 roku, notując w tym czasie 6 zwycięstw i 4 remisy!

Kontrowersyjna sytuacja z 92. minuty. Czy Patrice Evra faulował Ramiresa?

Komentarze (0)