Choć Hannover zajmuje 3. pozycję w tabeli, łatwo wygrał z Bayernem, a wiosną zdobył tyle samo punktów co Borussia, dortmundczycy powinni bez trudu sięgnąć po zwycięstwo. Wskazują na to rezultaty dwóch spotkań H96: porażka 0:4 z BVB w rundzie jesiennej (najlepszy występ polskiego tercetu w tym sezonie - gole Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego oraz asysta Łukasz Piszczka) i kolejne 0:4 na wyjeździe z Koeln przed trzema tygodniami. Dowodzą one, że Die Roten, mimo że ich osiągnięcia są imponujące, nie radzą sobie ani z Borussią, ani poza AWD-Arena. Juergen Klopp i Mirko Slomka nie mają kłopotów kadrowych. Gospodarze zagrają w sprawdzonym ustawieniu, zdaniem Kickera od 1. minuty z "Lewym", ale bez "Kuby". Goście desygnują ustawienie z duetem napastników: Didierem Ya Konanem i Mohammedem Abdellaoue. - W końcowej fazie walki o tytuł Borussii brakuje konsekwencji i prostoty w ataku. Grają zbyt skomplikowanie, marnują wiele szans - ganił niedawno lidera Franz Beckenbauer. Przed sobotnim pojedynkiem na szczycie, biorąc pod uwagę potencjał Nuri Sahina i spółki, należy przyznać "Cesarzowi" całkowitą rację.
Wicelider rozgrywek i zarazem lider rundy wiosennej, Bayer czeka wyjazd na Betzenberg do zawsze groźnych u siebie Czerwonych Diabłów. Aptekarze przed dwutygodniową przerwą byli w gazie, ale ich formie zaszkodzić mogła informacja o przenosinach Juppa Heynckesa do Monachium i plotki o odejściu Rene Adlera i Arturo Vidala. W Kaiserslautern zabraknie Gonzalo Castro, ale od początku zagra wracający do wysokiej dyspozycji Michael Ballack. - Zostało nam 7 meczów, nie mamy absolutnie nic do stracenia i musimy dać z siebie wszystko - to dotyczy także meczu z Bayernem - mówi przed starciem na Allianz Arena Roman Neustaedter z M'Gladbach. Outsider skazywany jest na pożarcie, zwłaszcza że Bawarczycy zagrają w ataku w najsilniejszym zestawieniu. Ekipa Luciena Favre'a ma prawo wierzyć w sukces, ale, realnie oceniając szanse, końcowy wynik powinien oscylować w granicach 4:0.
Po klęsce 2:6 w Hamburgu popsuły się nastroje w Kolonii. - W naszym położeniu pojedynek z Nuernberg jest decydujący. Jeśli wygramy, będziemy mieć 35 punktów i do końca wystarczy nam zdobycie jeszcze 3 "oczek". Ale jeśli polegniemy, zsuniemy się w dół tabeli - kalkuluje prezydent Wolfgang Overath. Przed Koziołkami niełatwe zadanie, bo Der Club wiosną prezentuje świetny futbol, a Michaela Rensinga straszyć będzie groźny duet Mehmet Ekici - Ilkay Gundogan. W 7. domowym zwycięstwie z rzędu Koeln postara pomóc się Sławomir Peszko. Być może na końcowe minuty wejdzie Adam Matuszczyk, który po kontuzji wyraźnie przegrywa rywalizację z Martinem Lanigiem i Armando Petitem.
Debiuty na ławkach trenerskich zaliczą Ralf Rangnick i Christoph Daum. Schalke wybiera się na mecz z Sankt Pauli, dla którego po 5 porażkach pod rząd to starcie o "być albo nie być". Z kolei Eintracht gości w Wolfsburgu dowodzonym przez Felixa Magatha. - Przed nami wyłącznie ważne pojedynki, ale ciężko trenujemy i w niedzielę zrobimy wszystko, by wygrać - mówi obrońca VfL, Sascha Riether. Co na to zwykle pewny siebie Daum? - Priorytet to uratowanie ligi. Widzę w tym zespole potencjał i wielkie możliwości, by szybko zmienić grę i sytuację w tabeli. Zaczynamy sezon od nowa! - zapowiada. Ponadto ciekawie może być w Bremie. Werder i VfB wciąż nie są pewne ligowego bytu i muszą grać o pełną pulę. Co ciekawe, w ostatnich 9 bezpośrednich meczach tych drużyn padło aż 45 goli (jesienią w Stuttgarcie było 6:0)!
Program 28. kolejki Bundesligi:
piątek, 1 kwietnia:
FC Sankt Pauli - Schalke Gelsenkirchen, godz. 20.30
sobota, 2 kwietnia:
FC Kaiserslautern - Bayer Leverkusen, godz. 15:30
Bayern Monachium - Borussia Moenchengladbach, godz. 15:30
Werder Brema - VfB Stuttgart, godz. 15:30
Borussia Dortmund - Hannover 96, godz. 15:30
FSV Mainz 05 - SC Freiburg, godz. 15:30
TSG Hoffenheim - Hamburger SV, godz. 18.30
niedziela, 3 kwietnia:
FC Koeln - FC Nuernberg, godz. 15:30
VfL Wolfsburg - Eintracht Frankfurt, godz. 17:30
