Czesław Michniewicz (trener Widzewa Łódź): Jestem zadowolony z wielu fragmentów naszej gry, szczególnie w defensywie. Mieliśmy też parę fajnych momentów w ataku, acz pojawiły się i mankamenty - po części wynikało to ze stanu boiska, a po części z własnych, niewymuszonych błędów. Zrobiliśmy to, co nie udało nam się wcześniej w Poznaniu i Krakowie, a więc strzeliliśmy bramkę. W zespole Polonii widać było świeży powiew: było nowe ustawienie, kilka niespodzianek. Przygotowując się do meczu koncentrowaliśmy się jednak nie na konkretnych zawodnikach, a na całości zespołu przeciwnika. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy, sporo moich zawodników pojedzie na zgrupowania reprezentacji - mam nadzieję, że wszyscy wrócą cali i zdrowi.
Piotr Stokowiec (trener Polonii Warszawa): Z wyniku nie jestem zadowolony, ale ze sposobu grania tak - podpisuję się pod tym, co dzisiaj pokazaliśmy. To była inna Polonia, niż w poprzednich meczach: było dużo dośrodkowań, wymiany piłek, sytuacji do strzelenia bramki. Dyktowaliśmy na boisku warunki, staraliśmy się grać ofensywnie. Podjęliśmy ryzyko, co przypłaciliśmy straconą bramką. Żałuję, wiem gdzie popełniłem błędy, ale zawodników rozgrzeszam, bo realizowaliśmy nasze założenia. Graliśmy agresywnie i wysoko, proszę też zwrócić uwagę na ilość dośrodkowań Brzyskiego i Tosika. Myślę, że ten sposób grania wkrótce przyniesie spodziewane efekty.