Patryk Małecki: Myślałem, że skoro Paweł odchodzi, to ja zajmę miejsce po nim

Patryk Małecki był drugim strzelcem Wisły Kraków w rundzie jesiennej. Wydawało się, że po odejściu Pawła Brożka zajmie jego miejsce na środku ataku, ale nic z tego - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

- Myślałem, że skoro Paweł odchodzi, to ja zajmę miejsce po nim, ale trener nie widzi mnie w ataku. Nie miałem okazji pokazać mu, że potrafię tam grać, chociaż robiłem to przez długie lata. Cóż, muszę się podporządkować jego koncepcji - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Patryk Małecki.

Reprezentant Polski ma dobre zdanie na temat nowych nabytków Białej Gwiazdy. - Bardzo dobrze wygląda Melikson. Jest szybki, dynamiczny, umie grać jeden na jednego i ma przegląd pola. Podoba mi się też Genkow. Wie, na czym polega strzelanie bramek. Mateusz Kowalski chwalił go, że jest silny, dobrze zastawia piłkę i trudno mu ją odebrać. A przecież Genkow pokazuje to po dwóch miesiącach bez kontaktu z piłką. Jaliens to doświadczenie, dużo krzyczy na treningach, podpowiada obrońcom, jak się ustawić. Widać, że przyszedł z mocniejszej ligi. Siwakow sprawia solidne wrażenie. Ma dobre warunki fizyczne. Nie wiem, czy trener będzie na niego stawiał, ale fakt jest taki, że mamy aż 6 środkowych pomocników. Jest w kim wybierać - przyznaje.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)