Kongijczyk nie pojawił się na poniedziałkowym treningu i to samo miało miejsce we wtorek. Później skontaktował się ze sztabem szkoleniowym i powiedział, że ma problemy osobiste (związane z córką).
Władze Szkarłatnych nie zajmują jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie i czekają na powrót Tshibamby. Jeśli jego wytłumaczenie będzie prawdziwe, nie spotka go żadna kara. Jeśli jednak oszukuje, będzie musiał uiścić karę w wysokości 3 tys. euro za każdy opuszczony trening.
Tshibamba został wypożyczony do Larisy na przełomie grudnia i stycznia. Do tej pory wystąpił w 4 spotkaniach ligowych AEL (ale tylko w debiucie pojawił się w wyjściowym składzie), w których strzelił jedną bramkę. Jego trafienie w meczu z Iraklisem Saloniki przerwało czarną serię siedmiu porażek z rzędu.