Gdy Lech trafił do grupy z Manchesterem City, Juventusem Turyn i Red Bull Salzburg raczej nikt nie przypuszczał, że zapewni sobie awans do 1/16 finału Ligi Europejskiej, a już na pewno, że uczyni to na kolejkę przed końcem fazy grupowej. Mimo to lechitom udało się osiągnąć olbrzymi sukces, dzięki czemu do Austrii wylecieli bez większych obaw o wynik. Kolejorz nie zamierza jednak tego meczu traktować ulgowo.
Stawka pojedynku wciąż jest wysoka. Poznaniacy grają o pierwsze miejsce w grupie, od którego wiele może zależeć w losowaniu, które odbędzie się w piątek. Nie zastanawiali się oni jeszcze nad wymarzonym rywalem. - Na razie skupiam się na meczu z Salzburgiem. Szanuję każdą drużynę, ale nasza również jest interesująca. Na martwienie się losowaniem będzie jeszcze czas - mówi Jose Maria Bakero. Lechici zagrają o zwycięstwo również po to, aby zdobyć cenne punkty w rankingu UEFA i zwiększyć swój współczynnik, aby w przyszłości mieć większe szanse na rozstawienie.
Wszystko wskazuje na to, że spotkanie odbywać się będzie w trudnych warunkach. W Austrii również mają problemy z opadami śniegu, choć być może uda się boisko przygotować, aby nadawało się do gry. Wszystko zależy od tego, czy w czwartek znów będzie padać. - Trzeba się zaadoptować do panującej sytuacji. Obie drużyny zagrają na śniegu lub błocie. Chcielibyśmy, aby boisko było w dobrym stanie, ale niezależnie od tego musimy zagrać - dodaje trener Lecha.
Lecha czeka jednak ciężka przeprawa. Drużyna z Salzburga znajduje się ostatnio w dobrej formie. W lidze jest niepokonana od sześciu spotkań i awansowała już na trzecie miejsce w tabeli. Wielką niewiadomą jest natomiast dyspozycja Kolejorza, który ostatni mecz rozegrał 1 grudnia z Juventusem. Przez dwa tygodnie lechici trenowali, choć z powodu złych warunków atmosferycznych nawet z tym były momentami problemy. - Chciałbym grać w międzyczasie, a my tak naprawdę nie mogliśmy porządnie potrenować - mówi Bakero.
Ta przerwa może wyjść jednak Lechowi na dobre. Piłkarze z pewnością będą wypoczęci i spragnieni gry. Mobilizację wśród niektórych może wywołać również obecność menedżerów na trybunach. Priorytetem ma być jednak wyprzedzenie Manchesteru City. - Możemy być na pierwszym miejscu w grupie i chcę, żeby piłkarze również mieli taką motywację. Salzburg u siebie gra bardzo ofensywnie i ambitnie. Musimy wznów wspiąć się na wyżyny i zagrać bardzo dobrze - zakończył Hiszpan.
Red Bull Salzburg - Lech Poznań / cz. 16.12.2010 godz 19:00
Przewidywane składy:
Red Bull Salzburg: Tremmel - Schwegler, Sekagya, Afolabi, Hinteregger - Schiemer - Zarate, Leitgeb, Cziommer, Jantscher – Wallner.
Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko, Injac, Bandrowski, Kriwiec - Stilić - Rudnevs.
Sędzia: Maksim Łajuszkin (Rosja).