Premier League: Manchester zmienił Arsenal na pozycji lidera, dobry mecz Szczęsnego

Wojciech Szczęsny zadebiutował w meczu Premier League. Polak spisał się dobrze w pojedynku Manchester United - Arsenal Londyn, lecz nie pomógł Kanonierom w zwycięstwie. Londyńczycy przegrali 0:1 i stracili pozycję lidera.

Zgodnie z zapowiedziami w pierwszym składzie Arsenalu pojawił się Wojciech Szczęsny. Na ławce rezerwowych usiadł będący w niepełni sił Łukasz Fabiański oraz Cesc Fabregas. Ławka gości prezentowała się wyśmienicie, ponieważ siedzieli tam jeszcze m.in. Nicklas Bendtner, Theo Walcott czy Robin Van Persie. Kanonierzy mieli zatem kim straszyć, ale również po stronie Czerwonych Diabłów zmiennikami mogli zostać m.in. Dimitar Berbatov, Ryan Giggs czy Tomasz Kuszczak.

Pierwsza połowa nie stała na wysokim poziomie. Tempo gry nie było tak szybkie, jak się tego wszyscy spodziewali. Więcej z gry mieli gospodarze. Piłkarze Manchesteru United robili wszystko, żeby rozgrzać Szczęsnego. Słabe strzały z dystansu Wayne'a Rooney'a oraz Luisa Naniego pomogły Polakowi. Także przy dośrodkowaniach z boku boiska Szczęsny nie miał problemów.

Kłopoty w ofensywie mieli Kanonierzy, którzy nie potrafili zagrozić bramce Edwina Van der Sara. W 22. minucie fatalny błąd popełnił Sebastien Squillaci, podając wprost do Naniego. Tylko niechlujny strzał Portugalczyka sprawił, że MU nie objęło prowadzenia.

Kolejne minuty upływały bez groźnych sytuacji strzeleckich. W pierwszej połowie padła jednak bramka. Prawą flanką ruszył Nani, dośrodkował futbolówkę w pole karne. Ta została zablokowana, ale mimo to trafiła na głowę Park Ji-Sunga, który umieścił piłkę w siatce. Szczęsny był bez szans.

Końcówka pierwszej części zaostrzyła się i za brzydkie faule żółte kartki dostali Marouane Chamakh oraz Andrij Arszawin. Druga połowa była już żywsza i dziewięć minut po zmianie stron wicemistrzowie Anglii powinni byli prowadzić już 2:0. W sytuacji sam na sam ze Szczęsnym znalazł się Anderson. Polak skrócił kąt i Brazylijczyk nie zdołał go pokonać. 120 sekund później zapachniało remisem, gdy po strzale Samira Nasriego Edwin Van der Sar wybił piłkę w stronę Chamakha, którego uderzenie zdołał zablokować Nemanja Vidić.

Na zmiany zdecydował się Arsene Wenger desygnując do gry Fabregasa i Van Persiego, a później jeszcze Walcotta. Tymczasem 18 minut przed końcem Nani nabił piłkę rękę Geaela Clichy'ego i sędzia wskazał na "wapno". Pudło z jedenastu metrów zanotował Wayne Rooney, posyłając piłkę nad poprzeczką. Anglik pozostaje z dwoma trafieniami na koncie (oba po strzale z rzutów karnych).

W końcówce meczu Rooney mógł się zrehabilitować, ale jego lob zdołał sparować Szczęsny. Man Utd wygrał 1:0 i awansował na fotel lidera. Jednym z najlepszych piłkarzy Arsenalu był bez wątpienia polski bramkarz.

Manchester United - Arsenal Londyn 1:0 (1:0)

1:0 - Park 41'

W 74. minucie Wayne Rooney (Man Utd) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił nad poprzeczką).

Składy:

Man Utd: Man Utd: Van der Sar - Rafael Da Silva, Ferdinand, Vidic, Evra, Fletcher, Carrick, Anderson (85' Giggs), Nani, Rooney, Park.

Arsenal: Szczęsny - Sagna, Squillaci, Koscielny, Clichy, Song, Rosicky (64' Fabregas), Wilshere (64' Van Persie), Nasri, Chamakh, Arszawin (77' Walcott).

Żółte kartki: Arszawin, Chamakh, Nasri, Song (Arsenal).

Sędzia: Howard Webb.

->Wyniki Premier League<-

->Tabela Premier League<-

Komentarze (0)