Piłkarze KSZO zakończyli w piątek okres roztrenowania i udali się na urlopy. Jeszcze wcześniej z Ostrowca wyjechali Daniel Dybiec, Jakub Kapsa i Mateusz Mąka, by spróbować przekonać do siebie sztab szkoleniowy poznańskiego Lecha.
Dobre występy w podstawowym składzie z pewnością miały wpływ na zainteresowanie się osobą Daniela Dybca przez managerów innych klubów. Kapitan KSZO (w sytuacji, gdy na boisku nie było Krystiana Kanarskiego) rozegrał 16 spotkań w I-ligowym zespole z Ostrowca Świętokrzyskiego i otrzymał od trenera Czesława Jakołcewicza najwyższą notę z całej drużyny. Rzeczywiście w wielu sytuacjach młodziutki Dybiec niczym profesor powstrzymywał akacje przeciwników.
Razem z Danielem Dybcem szansę pokazania swoich umiejętności otrzymał także Jakub Kapsa i Mateusz Mąka, którym szkoleniowiec pomarańczowo-czarnych także dawał w rundzie jesiennej coraz więcej szans. Jeśli piłkarze przekonają do siebie trenerów Lecha, trafią do zespołu Młodej Ekstraklasy.
- Na pewno chcemy wypaść jak najlepiej przed sztabem szkoleniowym Lecha. Zagraliśmy już w jednym sparingu, a w niedziele wystąpimy w kolejnym. Wiadomo, że trafić do zespołu Lecha byłoby dla nas czymś wyjątkowym, bo jest to inny świat pod każdym względem - powiedział Jakub Kapsa.