- Po meczu z Levante można by rzec: nieważne w jakim stylu, ważne są trzy punkty. Przez całe spotkanie gra nam się nie układała, mimo dwóch okazji, po których gospodarze wybijali piłkę z linii bramkowej. Bramkę udało nam się zdobyć dopiero z rzutu karnego - mówi Dudek.
- Po niedzielnym pojedynku trochę odetchnęliśmy. Wszyscy rywale czekali na niespodziankę, ale na szczęście udało nam się utrzymać siedmiopunktową przewagę nad FC Barcelona. W bramce cały mecz rozegrał Iker Casillas, który poczuł się lepiej. Ja też mam jeszcze trochę problemów ze zdrowiem, ale do środy chcę być przygotowany na 100 procent możliwości. Czeka nas bowiem mecz w Pucharze Hiszpanii - dodaje nasz bramkarz.