Zawodnikowi z Zimbabwe wciąż grozi deportacja, ponieważ 15 października straciła ważność jego wiza. Gracz Polonii zbyt późno złożył wniosek do wojewody śląskiego o kartę pobytu.
- Już kilka tygodni temu miał wszelkie dokumenty, które były mu potrzebne do załatwienia sprawy. Otrzymał je przed wylotem do Zimbabwe na mecze kadry. Nie złożył ich i stąd wynikły wszelkie kłopoty - przekonuje na łamach Przeglądu Sportowego kierownik drużyny Jerzy Szpernalowski. Z kolei Matawu twierdzi, że to Polonia nie zachowała się odpowiednio.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.