Na jeden z ostatnich przedsezonowych sprawdzianów "Królewscy" wybrali się do Alicante na spotkanie z miejscowym Herculesem, który po 14-letniej przerwie powraca w szeregi drużyn Primera Division. Po raz pierwszy w koszulce Realu wystąpił kupiony za 15 milionów euro z Werderu Mesut Ozil. Niemiec rozegrał 58 minut i niczym specjalnym się nie wyróżnił.
Wobec pozostania w Madrycie Ikera Casillasa w podstawowym składzie wicemistrzów Hiszpanii spodziewano się Jerzego Dudka. Tymczasem Jose Mourinho w pierwszej połowie zaufał Antonio Adanowi. 23-letni Hiszpan nie spisał się najlepiej w 39. minucie, kiedy to przepuścił między nogami nie najtrudniejszy do obrony strzał Sendoi.
Po zmianie stron bramki Realu strzegł już polski weteran i zachował czyste konto, lecz przyznać trzeba, że był niemal zupełnie bezrobotny. Tymczasem madrytczycy bez trudu wypunktowali przeciwnika, a dwie bramki zdobył Karim Benzema, który wcześniej był krytykowany za brak skuteczności. Uwagę zwraca zwłaszcza pierwszy gol Francuza zdobyty strzałem z woleja.
W 81. minucie doszło do niecodziennego, jak na spotkanie towarzyskie, zdarzenia. Po starciu niesportowo, kopiąc piłkarza Alicante bez piłki, zachował się Pedro Leon i przedwcześnie opuścił plac gry. Osłabienie nie wpłynęło jednak na rezultat spotkania, bowiem Real bez wysiłku utrzymał prowadzenie do końcowego gwizdka arbitra.
Hercules Alicante - Real Madryt 1:3 (1:0)
1:0 - Sendoa 39'
1:1 - Benzema 54'
1:2 - di Maria 74'
1:3 - Benzema 80'
Skład Realu: Adan (46' Dudek) - Arbeloa (46' Benzema), Juanan (46' Carvalho), Marcelo (46' Drenthe), Gago (84' Joselu) - L. Diarra, Khedira (58' van der Vaart), Canales (46' Granero), Ozil (58' Mateos), di Maria (77' Juanfran) - Higuain (46' Pedro Leon).