- Po ostatnim meczu z Polonią, przegranym przez nas 0:2, musieliśmy dokonać korekt i zmienić organizację gry. Zmiana była, jeśli chodzi o środkową strefę, ale również przy akcjach ofensywnych - mówi Adam Nawałka, trener Górnika. Od pierwszej minuty szansę gry dostał Piotr Gierczak, który pamiętał jeszcze ostatnie zwycięstwo zabrzan nad Miedziowymi. Działo się to jeszcze w 2002 roku, kiedy szkoleniowcem Zagłębia był… Adam Nawałka. - Piotr Gierczak był bardzo dużym wsparciem. Nasze założenia były takie, aby zrównoważyć poczynania Zagłębia w pomocy - dodaje opiekun drużyny ze Śląska.
Górnik po dwóch kolejkach ma trzy punkty na koncie i dwa dobre mecze. O co zatem grają zabrzanie? - Spokojnie. Dwa lata temu była podobna sytuacja. Ta runda będzie egzaminem na co nas stać. Jak będziemy mieli spokojne utrzymanie, to wtedy można myśleć o czymś innym. Jak na razie to myślimy o utrzymaniu - mówi z kolei Grzegorz Bonin, skrzydłowy Górnika.
Wtóruje mu Adam Nawałka. Przy Roosvelta nikt nie chce zapowiadać walki o najwyższe cele. Górnik najpierw ma się utrzymać. To jest cel piłkarzy i sztabu szkoleniowego. - Celem jest to, żeby zdobywać jak najwięcej punktów i aby bezpiecznie utrzymać się w ekstraklasie - podkreśla szkoleniowiec. Zdaje sobie sprawę, że jest wiele lepszych zespołów od Górnika, ale wierzy, że z meczu na mecz jego drużyna będzie grała jeszcze lepiej.
- Wszyscy widzimy, że dużo brakuje nam pod względem jakości gry. Piłkarze grają praktycznie na 150 procent swoich możliwości. Na pewno jesteśmy dobrze przygotowani pod względem motorycznym i to jest naszym dużym atutem. Natomiast z meczu na mecz będziemy obserwować naszą grę i wyciągać wnioski. Na pewno w kadrze jest wielu dobrych zawodników - kończy Nawałka.