Świętowanie opóźnione

Górnik Łęczna po raz drugi w bieżącym sezonie bezbramkowo zremisował z Sandecją Nowy Sącz i wciąż nie może być pewny awansu. Najbliższa szansa podopiecznych Krzysztofa Chrobaka do potwierdzenia hegemonii w gr. 4 III ligi nadarzy się w sobotę, kiedy do Łęcznej przyjedzie Naprzód Jędrzejów.

W 31. kolejce dotychczasowy wicelider - Hetman Zamość przegrał z Górnikiem Wieliczka 0:1, a zwycięstwo zielono-czarnych z Sandecją przesądzałoby ich awans. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym sezonie, kiedy Motor Lublin właśnie w Nowym Sączu przypieczętował promocję na zaplecze Orange Ekstraklasy. Wówczas podopiecznym Ryszarda Kuźmy wystarczył bezbramkowy remis. W poniedziałek takim wynikiem zakończył się pojedynek Górnika z Sandecją, ale to wcale nie pomogło łęcznianom.

Obecnie, na 3 kolejki przed końcem rozgrywek, Górnik zajmuje pozycję lidera z przewagą 8. punktów nad Przebojem Wolbrom. Beniaminek wciąż ma więc szansę na wyprzedzenie łęczyńskiej drużyny.

Górnik zapewne dopełni formalności już w meczu najbliższej kolejki z Naprzodem Jędrzejów i przed własną publicznością będzie świętować awans do I ligi. Mało prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym zielono-czarni przegrywają 3 ostatnie mecze, zaś Przebój odsyła z kwitkiem wszystkich rywali, a tylko taki bieg wydarzeń promuje zespół z Wolbromia.

Komentarze (0)