- Po rozczarowującym sezonie ważne jest to, aby odzyskać entuzjazm. Nasza praca dopiero się rozpoczęła, a ja nauczyłem się ufać innym. Pomysły na zakupy? Trzeba było się pozbyć pewnych uprzedzeń. Po prostu Juventus musi otworzyć nowe karty i znów stać się wielkim w Turynie. Anastasi i Gentile wyróżniali się niegdyś w Varese, Cabrini i Prandelli w Cremonese i Atalancie, Conte dorastał w Lecce, natomiast Ravanelli w Reggianie: chcemy wskrzesić pewną tradycję - powiedział.
- Del Neri chce jeszcze czterech piłkarzy? Potwierdzam, ale są dwa priorytety. Lewa i prawa strona boiska, tu potrzebujemy wzmocnień. Musimy jednak doprowadzić do pewnej równowagi na rynku. Pieniądze wydane na transfery muszą być równe sile przychodów, co więcej, Messi i Cristiano Ronaldo są poza zasięgiem wszystkich włoskich klubów - dodał.
- Dzeko? To marzenie, które nigdy nie przeminie. Będzie naszym celem tak długo, jak to tylko możliwe, chociaż świadom jestem trudności, bo Wolfsburg sporo za niego żąda, ale jestem zadowolony, bo bośniacki napastnik wyraził zgodę na to, aby być naszym potencjalnym celem - kontynuował.
- Aogo i Elia? Obecnie grają dla HSV, ale co najważniejsze, są młodzi, podobnie jak Ekdal, Motta, Lanzafame i De Ceglie. Najważniejsze są świeżość i jakość. Skoro taka jest nasza filozofia, to Aogo i Elia są jak najbardziej dla Juventusu - mówił.
- Krasić? Tak, obserwujemy go, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że jest spoza Unii Europejskiej. Zatem możemy pozyskać tylko jednego piłkarza spoza UE. Kiedy wprowadzono tą reformę, to byłem zdziwiony, bo nasze projekty wówczas już były gotowe - zakończył.
na Instagramie 
na Facebooku 
