- Praktycznie od początku wierzyłem, że się uda. Ale cały czas byłem zawodnikiem Lecha i zachowywałem się jak zawodnik Lecha. Nawet przez chwilę nie myślałem, że już jestem w Borussii. Byłem pewien, że rozmowy uda się zakończyć sukcesem - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Oprócz Lewandowskiego z Lecha może odejść również Sławomir Peszko. Czy tak osłabiony Kolejorz może walczyć skutecznie o Ligę Mistrzów? - Lech beze mnie też będzie grał dobrze i wygrywał. Tylko ewentualna kwestia wzmocnień - trzeba kogoś za mnie ściągnąć. Ale ja nie będę nikogo namaszczał, bo nie jestem od transferów. W perspektywie Ligi Mistrzów wzmocnienia są jednak konieczne. Grając w Lechu mówiłem otwarcie, że przydałby nam się jeszcze jeden napastnik. Ja dzięki temu też bym się lepiej czuł. Teraz ta potrzeba jest jeszcze bardziej paląca. Przy dobrym ustawieniu zespołu i dobrych transferach, Lech może być jeszcze silniejszy niż teraz - uważa piłkarz.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.