Sądny dzień we Wrocławiu?

Dużo ostatnio mówi się i pisze o tym, co może stać się w Śląsku Wrocław. Wedle spekulacji we Wrocławiu może, ale nie musi, dojść do zmiany trenera. Zielono-biało-czerwoni rozgrywki ekstraklasy zakończyli na 9. miejscu. Oczekiwania były większe.

Sezon ekstraklasy już się zakończył, niebo w Polsce pokryte jest chmurami z których obficie pada deszcz, ale we Wrocławiu teraz może być bardzo gorąco. Wiele ostatnio mówi się o tym, że Ryszard Tarasiewicz może stracić pracę. - Nie można oceniać tego sezonu przez pryzmat ostatnich dwóch czy trzech meczów. Trzeba patrzeć na całość, która oczywiście mogła być lepsza. Zajęliśmy przyzwoite dziewiąte miejsce. Myślę, że przed sezonem niektórzy naprawdę stwierdziliby, że to naprawdę to jest ok. Natomiast styl w jakim do tego dotarliśmy nie jest zadowalający.Decyzja dotycząca składu szkoleniowego, zresztą podobnie jak i zawodników, nie jest podejmowana tylko i wyłącznie przeze mnie, tylko przeze mnie i przez właścicieli. Mam swoje prywatne zdanie na ten temat - mówił po spotkaniu z Arką Gdynia prezes Śląska, Piotr Waśniewski.

Nie do końca jasna jest także przyszłość niektórych graczy WKS-u. - Niektórzy zawodnicy mogą z tej drużyny odejść. Jeszcze z żadnym z piłkarzy na temat tego czy chce sam odejść ze Śląska nie rozmawiałem. Niektórzy mogą odejść, bo my uznamy, że powinni odejść - komentował prezes.

Wrocławianie nieudany mieli zwłaszcza ten rok. W rozgrywkach ligowych odnieśli dwa zwycięstwa i to w dwóch ostatnich kolejkach. Dopiero jeden mecz przed końcem sezonu zapewnili sobie utrzymanie. Pojawiły się także opinie, że być może w Śląsku powinien działać dyrektor sportowy.

- Tarasiewicz nigdy nie był przeciwko dyrektorowi sportowemu tylko jest jedno pytanie: czy to co robi dyrektor sportowy i to co robię ja, jeżeli dyrektor sportowy ma zatrudniać bez mojej wiedzy zawodników to na to się nie zgadzałem. Będzie to będzie, nie będzie nie ma problemu. Ja sobie dam radę. Zakończę ten temat - nigdy nie byłem na nie jeżeli chodzi o dyrektora sportowego - komentuje tą kwestię trener zielono-biało-czerwonych, Ryszard Tarasiewicz.

Decyzja o przyszłości trenera ma zapaść najprawdopodobniej w środę. - Mnie dziennikarze nie zatrudniali, mnie dziennikarze nie będą zwalniać tylko zarząd - to jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, już to kiedyś mówiłem - dopóki ja będę trenerem nikt nie usłyszy z moich ust, że się oddaję do dyspozycji zarządu. Takich rozmów nigdy nie było na temat mojej przyszłości w Śląsku Wrocław z zarządem. Żeby była jasna sprawa - mówił na konferencji prasowej po meczu z Arką przepytywany przez dziennikarzy Ryszard Tarasiewicz.

Swojego trenera bronią piłkarze. - To naprawdę jest dobry trener. To, że trochę źle zagraliśmy, nie powtórzy się. Taką mam nadzieję. Ja bym nie chciał tego. Myślę, że trener na pewno zasługuje na to, żeby tutaj jeszcze pracować - stwierdził Vuk Sotirović.

Komentarze (0)