- Mieliśmy problemy w tym sezonie, szczęście wielokroć nam nie dopisywało. Przegrywaliśmy mecze, w których w zgodnej ocenie obserwatorów byliśmy lepsi. Szczególnie bolesne były dla nas pojedynki, w których o porażce decydowała ostatnia akcja meczu, a takich nie brakowało - mówi Tomasz Jodłowiec, defensor stołecznej Polonii. - Przez całą rundę nasza gra wyglądała jednak dobrze. Wierzyliśmy w siebie bo wyniki z początku nie były przyczyną złej kooperacji. Walczyliśmy do końca i pokazaliśmy na co nas stać - dodaje.
Polonista w ostatnim czasie ma powody do radości. Z klubem ze stolicy wywalczył utrzymanie po heroicznych bojach na finiszu rozgrywek, a ponadto znalazł on po raz kolejny uznanie w oczach selekcjonera polskiej kadry, Franciszka Smudy.
"Jodła" bardzo ceni sobie z kolei współpracę z trenerem Jose Bakero. - To bardzo dobry człowiek, prowadzi ciekawe rozmowy na odprawach, chciał do nas dotrzeć, widać było jego zaangażowanie. Gra o utrzymanie nie jest łatwym zadaniem, ale trener zrobił wszystko, żeby nam pomóc i udało się. Widać było, że jesteśmy drużyną. Daliśmy z siebie wszystko, w końcu zanotowaliśmy serię zwycięstw, dających nam zasłużone utrzymanie - podkreśla kluczowy zawodnik Czarnych Koszul.
- Publiczność zawsze może podnieść na duchu. W ciągu sezonu towarzyszyły wszystkim różne emocje, zniecierpliwienie. Był okres, w którym nie szło, ale kibice zostali z nami do końca, jeździli na wyjazdy i bardzo się z tego cieszymy. - zauważa Jodłowiec.
W ostatniej ligowej kolejce sezonu spotkają się dwie Polonie - warszawiacy udadzą się do Bytomia na mecz z podopiecznymi Jurija Szatałowa. Oba zespoły są spokojne o ligowy byt, ale mogą poprawić swoją pozycję w tabeli. Cała seria spotkań zostanie rozegrana 15 maja o jednej porze - godzinie 17.