Szkoleniowiec Wisły Maciej Skorża wściekał się, że jego piłkarze, którzy nie byli w kadrze meczowej, a pojechali do Bełchatowa, musieli usiąść razem z kibicami, podczas gdy piłkarze Legii dostali miejsca na trybunie dla VIP-ów.
Trenerowi nie chodziło o wygodę zawodników, ale o ich bezpieczeństwo. Piłkarze zostali bowiem posadzeni obok fanów, którzy wywołali awanturę.
Skorża najwięcej pretensji miał do prezesa PZPN Michała Listkiewicza, bowiem to związek był organizatorem finału.