Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 32. kolejki była konfrontacja dwóch sąsiadów z tabeli - Getafe oraz Villarreal. Ekipa z przedmieść Madrytu grała bez dwóch czołowych strzelców, a mimo to potrafiła 3-krotnie pokonać golkipera Yellow Submarine, który w poprzednich 3. kolejkach nie wyciągał ani razu piłki z siatki. Od 57. minuty rozpoczął się strzelecki show w wykonaniu Miku i Mane. Pierwszy ustrzelił dublet, dzięki czemu skolekcjonował już 5 trafień w tym sezonie na koncie. Getafe ma tylko punkt straty do europejskich pucharów, ale Athletic rozegra swoje spotkanie dopiero w czwartek.
Dopiero pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie odniosło Tenerife! Wyspiarze w końcu się przebudzili, gdyż od jakiegoś czasu znajdują się w strefie spadkowej. Tym razem najskuteczniejszego Nino świetnie w trafianiu wyręczyli - Roman Martinez oraz Alejandro Alfaro. Była to również pierwsza wygrana po 5. kolejkach dla przyjezdnych. Dzięki temu zbliżyli się, przynajmniej do środy, do bezpiecznej strefy na odległość 2 oczek.
W pojedynku dwóch trenerów, którzy niedawno przejęli kluby, lepszy słynny Javier Clemente. Jego Valladolid w końcu wygrało po ciekawym meczu z Sevillą Antonio Alvareza. Przewagę w posiadaniu piłki mieli Andaluzyjczycy, ale to gospodarze pierwsi skutecznie zaatakowali za sprawą główki Diego Costy. Szybko po przerwie Real podwyższył wynik dzięki ciągle krytykowanemu Manucho. Miejscowi przeszli do defensywy, a coraz groźniejsze akcje zaczęli przeprowadzać piłkarze z Sewilli. Byli blisko upragnionego punktu, gdyż na 7 minut przed końcem zdobyli kontaktowego gola, a później rewelacyjnie zachował się golkiper Valladolid. Tym samym drużyna z Jose Zorilla przełamała passę 4. kolejek bez kompletu oczek.
Sporting Gijon - Tenerife 0:2 (0:0)
0:1 - Roman 70'
0:2 - Alfaro 88'
Real Valladolid - Sevilla 2:1 (1:0)
1:0 - Diego Costa 42'
2:0 - Manucho 55'
2:1 - Cala 84'
Getafe - Villarreal 2:0 (0:0)
1:0 - Miku 57'
2:0 - Mane 73'
3:0 - Miku 87'