Grembocki: On jest gwiazdą I ligi. Biega szybciej niż gracze bez kontuzji!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszystko wskazuje na to, że Tomasz Chałas wróci na boiska zaplecza Ekstraklasy już za dwa tygodnie. Trapiony kontuzjami napastnik Znicza Pruszków w rundzie jesiennej zagrał tylko w 7. meczach. Teraz, jak zapowiada trener pruszkowian, Jacek Grembocki, Chałas będzie gwiazdą I ligi.

Był Robert Lewandowski, a później Adrian Paluchowski. Łączyła ich łatwość w zdobywaniu bramek oraz to, że grali w Zniczu Pruszków i odeszli do lepszych klubów. Po nich przyszedł czas Tomasza Chałasa, który niestety nie był w stanie zdobyć dla Znicza tyle bramek co jego poprzednicy z powodu kontuzji.

Ten wychowanek Znicza, mający za sobą również okres w drużynie Młodej Legii Warszawa zerwał we wrześniu więzadła krzyżowe, co uniemożliwiło jego grę przez następne miesiące. Jak się jednak okazuje może od wrócić wcześniej na boisko niż planowali lekarze.

- Wydawało się, że Chałas wróci do nas później, ale jest w tak dobrej dyspozycji, że za dwa trzy tygodnie powinien zacząć grać, ale musimy pamiętać, że był trzy razy operowany i trzeba go wpuścić w grę z głową - mówi trener Znicza, Jacek Grembocki.

Co więcej szkoleniowiec zespołu spod Warszawy wiąże wielkie nadzieje z powrotem zawodnika do gry. - Na treningu wygląda znakomicie. Moim zdaniem jest to gwiazda I ligi. Na treningu przewyższa szybkościowo innych napastników. Zdecydowanie najszybszy piłkarz I ligi - ocenia były trener Polonii Warszawa.

Napastnika Znicza powinni przede wszystkim bać się obrońcy wszystkich drużyn I ligi, które nie grały z pruszkowianami w tej rundzie, ponieważ Grembocki zazwyczaj wie co mówi.

Źródło artykułu: