Chodzi o firmę Sport System, która na mocy umów z klubami może dysponować 1/3 czasu reklamowego. I właśnie w tym czasie wyemitowała kontrowersyjne reklamy.
- Według naszych prawników ustawa, która weszła w życie 1 stycznia, nie reguluje e-hazardu, a tylko gry na automatach o niewielkich wygranych - wyjaśnił Przeglądowi Sportowemu Lech Różański ze Sport System.
- Bierzemy pełną odpowiedzialność za wyemitowanie tych reklam, ale naszym zdaniem nie było to przestępstwem - dodał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym