Najlepsze i najgorsze zagrania 18. kolejki ekstraklasy

Portal SportoweFakty.pl wybrał "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy". Tym razem pod lupę wzięliśmy 18. kolejkę, po której miano piłkarza kolejki wpadło w ręce Roberta Lewandowskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Robert Lewandowski (Lech Poznań). Spokój, opanowanie i instynkt strzelecki - to charakteryzowało w 18. kolejce ekstraklasy napastnika Kolejorza. Jego dwie bramki sprawiły, że Lech wygrał z Polonią Warszawa 3:0.

Bramka kolejki: Łukasz Hanzel (KGHM Zagłębie Lubin). Fantastycznego gola zdobył zawodnik Miedziowych. To trafienie z pewnością będzie kandydowało do miana gola sezonu. Uderzenie zza pola karnego trafiło w "okienko" bramki Rafała Kwapisza.

Podanie kolejki: Semir Stilić (Lech Poznań). Stary, dobry Bośniak. Piękne podanie do Lewandowskiego otworzyło reprezentantowi Polski drogę do bramki.

Błędy kolejki: Andrzej Bledzewski (Arka Gdynia). Dwa razy golkiper Arki "wypluł" piłkę przed siebie po strzałach zawodników Ruchu i wtedy padały bramki dla Niebieskich.

Powrót kolejki: Arkadiusz Onyszko (Odra Wodzisław). 12 lat musiała czekać polska ekstraklasa na powrót Onyszki. Wreszcie zawitał do kraju i zachował czyste konto w pojedynku z Lechią Gdańsk.

Pudło kolejki: Junior Diaz (Wisła Kraków). Piłkarzowi mistrza Polski nie przystoi pudłować w sytuacji, w jakiej znalazł się Diaz. Pomocnik Wisły, będąc 5 metrów od bramki GKS-u Bełchatów, nie potrafił trafić do siatki rywali.

Wydarzenie kolejki: Sztuczna murawa. Pierwszy raz w historii polskiej ekstraklasy rozegrano mecz na sztucznej murawie. Odbył się on w Gdyni na obiekcie do rugby.

Gafa kolejki: Sebastian Przyrowski (Polonia Warszawa). Reprezentant Polski nie może robić tak prostych błędów, jak te w meczu z Lechem. Po uderzeniu Sławomira Peszki z rzutu wolnego Przyrowski wybił piłkę przed siebie zamiast na rzut rożny. Skończyło się to bramką Lewandowskiego.

Super rezerwowy kolejki: Sebastian Szałachowski (Legia Warszawa). Wszedł na boisko w drugiej połowie meczu z Cracovią i zrobił zapewne więcej niż oczekiwał od niego Jan Urban. Strzelił bramkę i miał asystę.

Akcja kolejki: Lech Poznań. Akcja na 2:0, kiedy to kilka podań totalnie zaskoczyło Czarne Koszule. W końcowej fazie Siergiej Kriwiec zagrał do Stilicia, który znakomicie podał do Lewandowskiego. Efekt? Gol dla Kolejorza.

Rajd kolejki: Arkadiusz Piech (Ruch Chorzów). Nie tylko rajd kolejki, ale i debiut kolejki zaliczył Piech. Już w doliczonym czasie gry zawodnik Ruchu minął rywala i ruszył na bramkę Arki, po czym oddał płaski strzał. Bledzewski skapitulował.

Wejście kolejki: Tomasz Mikołajczak (Lech Poznań). Pierwszy kontakt z piłką i od razu zakończył się bramką. Stilić idealnie obsłużył młodego zawodnika Lecha.

Pechowiec kolejki: Łukasz Hanzel (KGHM Zagłębie Lubin). Hanzel zdobył piękną bramkę, ale w 90. minucie nieszczęśliwie zderzył się głową z przeciwnikiem i trafił z murawy prosto do szpitala. Założono mu cztery szwy na łuk brwiowy.

Patent kolejki: Kamil Wilczek (Piast Gliwice). W tym sezonie Wilczek zdobył trzy gole w ekstraklasie i... wszystkie przeciwko Zagłębiu. Dwa trafienia jesienią i jedno wiosną.

Skuteczność kolejki: Piast Gliwice. Ledwie jeden celny strzał wystarczył, aby Piast zdobył bramkę i wywiózł z Dialog Arena jeden punkt - tak ważny w kontekście walki o utrzymanie.

Komentarze (0)